Resort rolnictwa chce tak zmienić przepisy, aby rolnicy mogli sprzedawać wyprodukowane przez siebie towary - do 40 tys. zł bez podatku. Będziemy mogli kupić u gospodarza domowy chleb, mleko od krowy i świeże jaja.
Rolnicy zwolnieni z podatku dochodowego
Rząd proponuje, by rolnicysprzedawali wytworzoną przez siebie żywność na własnych gospodarstwach i wszystkich miejsach, przeznaczonych do handlu. Projekt zakłada, że przynajmniej połowa surowców roślinnych i zwierzęcych w wytworzonych produktach będzie pochodziła z pracy na gospodarstwie. To kolejny warunek udogodnienia ministerstwa, czyli zwolenienia z podatku dochodowego.
Jeśli rolniksprzeda przerobioną żywność, uzyskując 40 tys. złotych przychodu, będzie mógł wybrać opodatkowanie przychodów powyżej 40 tys. złotych na podstawie 2-proc. stawki podatku zryczałtowanego. Propozycja, według szacunków rządu, zmniejszy wpływy do budżetu o 8 mln złotych, jeśli 10 tys. gospodarstw przerobi produkty rolne i uzyska przychód w wysokości 40 tys. złotych.
Polscy rolnicy na równi z tymi z krajów unijnych
Główną intencją rządu jest możliwość rozwoju wytworzonych produktów przez rolników i ułatwienie handlu z konsumentami. Coraz częściej polscy kupcy szukają możliwości zakupu towarów bezpośrednio u lokalnych rolników. Projekt rządowy, zdaniem przedstawicieli resortu rolnictwa, zrównuje polskich rolników z pracującymi na roli w krajach unijnych.
Ministerstwo liczy również na lepszy nadzór nad prowadzącymi sprzedaż z własnego gospodarstwa. Obecnie funkcję kontrolną nad produktami pochodzenia zwierzęcego pełnią Inspekcja Weterynaryjna oraz Inspekcja Sanitarna. Projekt rządowy ograniczy całość nadzoru do Inspekcji Weterynaryjnej.
Zobacz też: Polscy rolnicy muszą być biedni i zadłużeni
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka