Tablica pamiątkowa ku czci Lecha Kaczyńskiego znajduje się na dziedzińcu urzędu wojewódzkiego w Warszawie. Jej autor nie rozumie krytyki i uważa, że jest ona motywowana politycznie.
Kontrowersyjna podobizna Lecha Kaczyńskiego
Od obchodów szóstej rocznicy katastrofy smoleńskiej trwają dyskusje, jak powinno wyglądać upamiętnienie ofiar tragedii i zmarłego prezydenta. Na kontrowersyjny pomysł wpadł Józef Henryk Heliński, który wyrzeźbił podobiznę Lecha Kaczyńskiego na głazie. Monument postawili - według Ratusza nielegalnie - politycy PiS tuż przed rocznicowymi uroczystościami. Pracownicy urzędu wojewódzkiego są przekonani, że głaz zniknie wraz z remontem dziedzińca.
Gronkiewicz-Waltz: Pomnik jest po prostu brzydki
W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja, czy wizerunek upamiętnionego jest trafiony. Część internautów pisała, że monument jest po prostu brzydki, inni kpili, iż podobizna na głazie przypomina europosła Ryszarda Czarneckiego. Prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz, nie pozostawiła na monumencie suchej nitki: - Ten pomnik jest po prostu brzydki, zrobiono krzywdę Lechowi Kaczyńskiego - mówiła. Poziom artystyczny tablicy z podobizną Lecha Kaczyńskiego skrytykowali również twórcy sztuki.
Autor rzeźby Lecha Kaczyńskiego: Krytyka z pobudek politycznych
Autor rzeźby Lecha Kaczyńskiego odpowiedział na ogromnę krytykę w wywiadzie dla warszawskiego dodatku "Metra". Józef Henryk Heliński jest autorem przebudowy pawilonów przy al. Jana Pawła II w stolicy i rzeźby Wojciecha Korfantego na Placu Zbawiciela. To rzeźbiarz nietypowy, jak sam twierdzi: "zwariowany", studia skończył, mając już 50 lat. - Słyszałem, że mam coś tam poprawić. Są wątpliwości, że wygląda, tak jak wygląda, ale projekt przyjęli - tłumaczył Heliński. Nie pozostał jednak do końca bezkrytyczny: - Może te cienie gorzej wyglądają. Ale ja uważam, że udało się całkiem okej. Naprawdę okej - stwierdził.
Heliński podkreślił, że krytyka rzeźby Lecha Kaczyńskiego wynika z pobudek politycznych, a on do żadnej partii nie należy. Tworzył tylko trzy tygodnie, pracował szybko i za darmo. Jak sam przyznaje, architekturą zajmuje się od 15 lat. - Rzeźbiarzem nie jestem, ale rzeźbę miałem na studiach przez dwa semestry, potem dokształcałem się w pracowni artystycznej. Malowałem nawet - mówi. Heliński nie ukrywa dystansu do siebie: - Gdyby pani na mnie popatrzyła, to w Warszawie takich idiotów jak ja, to by pani znalazła ze trzech - rzucił dziennikarce.
Teraz autor rzeźby Lecha Kaczyńskiego pracuje nad pomnikiem i kopcem, upamiętniającym bitwę z powstania listopadowego pod Olszynką Grochowską.
Zobacz też:
Źródło: Metro
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła
Inne tematy w dziale Polityka