W naszym kraju jest już 4,7 tys. mikroelektrowni o łącznej mocy 25,5 MW, z czego aż 3,9 tys. uruchomiono w zeszłym roku. W zdecydowanej większości to instalacje fotowoltaiczne (solarne).
Za mikroelektrownie, zwane w branży mikroinstalacjami, uznaje się instalacje do produkcji energii o mocy do 40 kilowatów. Mogą to być panele fotowoltaiczne, przydomowy wiatrak, mała turbina wodna czy np. mikrobiogazownia przy gospodarstwie rolnym.
Najwięcej, bo aż 1921, uruchomiono ich dotąd w naszym kraju w obrębie sieci firmy PGE Dystrybucja, obejmującej województwa wschodnie i część centralnej Polski. Z tych 1921 aż 1726 ruszyło w zeszłym roku i były to niemal w całości (ponad 99 proc.) instalacje fotowoltaiczne.
Do sieci Tauronu, pokrywającej południową i południowo-zachodnią Polskę, podłączono dotychczas 1,2 tys. mikroelektrowni, bazujących na odnawialnych źródłach energii. W tym aż 900 w 2015 r. (99 proc. z nich to fotowoltaika). Z kolei na terenie sieci Energi-Operator, obsługującej przede wszystkim Pomorze i Kujawsko-Pomorskie, uruchomiono już 992 mikroinstalacje, z czego aż 793 w zeszłym roku.
Enea, której sieć obejmuje Wielkopolskę, Lubuskie i część Zachodniopomorskiego, przyłączyła dotąd 578 mikroelekrowni, ale tylko w 2015 r. aż 445 (z tego aż 442 stanowiły instalacje fotowoltaiczne).
Mikroelektrownie słoneczne powstają u nas nawet w dużych miastach. Tylko w samej Warszawie jest ich już 40. Biorąc więc pod uwagę powyższe dane, można więc mówić o pewnym boomie na fotowoltaikę w Polsce, który według operatorów sieci będzie trwał także w tym roku. Przyczyniają się do niego dotacje inwestycyjne do budowy mikroelektrowni, udzielane na razie głównie w ramach programu „Prosument” Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Dane pochodzą od operatorów sieci elektroenergetycznych, do których przyłącza się obiekty.
źródło: gramwzielone.pl
JMK
Inne tematy w dziale Gospodarka