Dzięki staraniom posła Zbigniewa Girzyńskiego i badacza dziejów służb specjalnych, Piotra Woyciechowskiego, słynna "lista Milczanowskiego" jest dostępna w sieci.
- Walczyliśmy od lat o dostęp do Listy Milczanowskiego sporządzonej w 1991 r. w UOP. No i jest, 6 tomów Listy Milczanowskiego w zbiorze ogólnym IPN! - napisał na Facebooku historyk Sławomir Cenckiewicz.
Lista Milczanowskiego
Dokument stworzono na polecenie Andrzeja Milczanowskiego, szefa UOP w latach 1990-1992. Grupa badaczy służb specjalnych sporządziła zbiór nazwisk wraz z krótkimi biogramami. To lista kandydatów na posłów i senatorów ze wszystkich okręgów wyborczych, którzy startowali w pierwszych wolnych wyborach parlamentarnych. UOP chciał sprawdzić, kto związany był w PRL z tajną policją polityczną. Na podstawie ustaleń zespołu Milczanowskiego, grupa badaczy MSW pod kierownictwem Antoniego Macierewicza sporządziła w 1992 r. listę najważniejszych osób w państwie, zarejestrowanych przez SB jako tajni współpracownicy. W efekcie doszło do obalenia rządu Jana Olszewskiego.
Dokument z 1991 r. obejmuje blisko 200 stron i jest dostępny dla historyków. Znajdziemy w nim nazwiska polityków m.in. rozpracowywanych przez SB, ale też i zarejestrowanych jako tajni współpracownicy zarówno służb cywilnych jak i wojskowych (II Zarządu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego).
Wśrod znanych nazwisk, o których wzmiankuje lista Milczanowskiego w kontekście rejestracji przez wojskowe służby, znajdziemy np. Ireneusza Sekułę (lata 70.). Jerzego Jaskiernię i Włodzimierza Cimoszewicza zarejestrował wywiad cywilny, a więc Departament I SB. W przypadku byłego premiera, chodzi o kategorię "osoba zabezpieczona operacyjnie do nr 58223" w latach 1980-1984. Zarejestrowanym TW o pseudonimie "Roman" przez SB w Oleśnicy (Wydział VI, zajmujący się gospodarką) był znany poseł Samoobrony, a w 1991 r. PSL - Janusz Maksymiuk. Z ewidencji został zdjęty we wrześniu 1989 r. z powodu odmowy współpracy z organami bezpieczeństwa.
Potrzebne sa dalsze badania
Sam fakt rejestracji w kartotekach kogoś w kategorii TW to tylko przesłanka dla badacza, która może, ale nie musi oznaczać związania z aparatem bezpieczeństwa PRL. By mieć całkowitą pewność, historyk musi dysponować teczką personalną tajnego współpracownika i teczką pracy, gdzie funkcjonariusze SB gromadzili donosy konkretnych TW, a także zapoznać się z konkretnymi sprawami operacyjnymi. Dopiero wówczas może stwierdzić, czy ktoś uwikłał się we współpracę z tajną policją PRL i w jakim stopniu.
- Cieszę się, że kończąc moją 10. letnią pracę w parlamencie mogę przyczynić się do zwiększenia naszej wiedzy (choć dziś w znacznej mierze historycznej) z zakresu jawności życia publicznego - napisał na Facebooku Girzyński.
Do IPN, dzięki naciskom badaczy, dotarło w ostatnich dniach około 1000 niejawnych dotąd teczek ze zbioru zastrzeżonego ABW. Dotyczą one głównie funkcjonowania wywiadu cywilnego i wojskowego PRL.
Źródło: Facebook.
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka