Nieprzychylni nowej ekipie rządzącej publicyści zastanawiają się, w jaki sposób PiS przeprowadzi zapowiadane reformy i czy urzędnicy będą gnębić społeczeństwo. Paweł Wroński w radiu TOK FM zarzucił zwycięzcom wyborów korumpowanie Polaków.
- Wyłania się zapał reformatorski. Zapewne nie uda się wszystkiego przez cztery lata zrealizować, ale sporą część zapowiedzi rząd PiS zrealizuje. I pójdzie po rozum do głowy: większość reform wprowadzą w pierwszej połowie kadencji w przeciwieństwie do PO - komentował prof. Janusz Czapiński w audycji Janiny Paradowskiej.
Aktualizacja: Rok temu PiS wygrało wybory. "Realizujemy nasze zapowiedzi"
Reformy PiS
Plan PiS zakłada w pierwszych latach reformę szkolnictwa, zmianę polityki finansowej poprzez wsparcie dla rodzin i obłożenie podatkami hipermarkety oraz banki. Najwięcej kontrowersji wzbudza projekt 500 zł na każde dziecko. Przyszły rząd musi sprecyzować, czy pieniądze otrzyma każda rodzina, czy zdecydują domowe dochody. Była to sztandarowa obietnica Andrzeja Dudy w kampanii prezydenckiej. Politycy PiS – m.in. prof. Piotr Gliński – zapewniają, że zadatek dla dzieci będzie udzielany już po nowym roku.
- Reformy to rozdawnictwo pieniędzy, czyli obietnice wyborcze, zaraz będzie audyt, więc pewnych rzeczy nie będzie dało się wykonać – oceniał Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej” w radiu TOK FM.
- Zaraz będą czystki w spółkach, mediach publicznych. To jest pewne – dodawał prof. Czapiński.
500 plus to "prosty i cyniczny chwyt"
Janina Paradowska zapytała gości programu, czy zasiłki dla rodzin nie będą wprowadzone po to, by wzmocnić kontrolę państwa nad społeczeństwem: - Czy rodziny będą zbierać rachunki i armia kontrolerów będzie sprawdzać, na co wydano pieniądze?
- Stałym celem jest zmiana wskaźnika dzietności. Jeśli to jest celem, PiS powinien pójść w kierunku PO, powtórzyć sukces Francji – stwierdził Czapiński. Paradowska oceniła, że profesor wykazuje się sporą naiwnością, bo nie o to chodzi przyszłemu rządowi.
Według redaktora naczelnego „Polityki”, projekt „500 zł na dziecko” pozwolił PiS wygrać wybory parlamentarne, bowiem był „kuszący”. – Tego pomysłu nikt nie był w stanie przebić – stwierdził Jerzy Baczyński. Zdaniem publicysty, PiS użył „prostego i cynicznego” chwytu: „zagłosujecie, dostaniecie pięć stów”. – To mogło przyjść tylko do głowy prezesowi PiS, który ma nonszalancki stosunek do pieniędzy – krytykował Jarosława Kaczyńskiego.
Wroński poszedł jednak dalej i zarzucił nowej partii rządzącej korumpowanie społeczeństwa: - PiS walczy z korupcją. Tymczasem narodowi została zaproponowana łapówka. W dodatku z publicznych pieniędzy!
– I z pieniędzy dzieci, które zostały obdarowane. Ktoś to musi spłacić – dodał Baczyński.
Źródło: TOK FM
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła
Inne tematy w dziale Polityka