- Jeżeli traktujemy poważnie kontrole graniczne, to musimy zbudować płot wzdłuż granicy państwa - powiedział przewodniczący związków zawodowych niemieckiej policji, Rainer Wendt. Takim pomysłom sprzeciwia się Angela Merkel, która w kwestii imigrantów jest krytykowana nawet we własnej partii.
Mury nie są dobrym pomysłem
Według Wendta, skuteczna kontrola graniczna w czasie napływu uchodźców, nie jest możliwa bez wzniesienia płotu.- Jeżeli w ten sposób zamkniemy naszą granicę, to podobnie postąpi Austria na swojej granicy ze Słowenią. Właśnie tego potrzebujemy - dodał szef związków zawodowych policji. Błędem polityki niemieckiej - jego zdaniem - jest wysyłanie sygnałów do mieszkańców innych krajów, by przyjeżdżali właśnie do Niemiec. W konsekwencji może dojść do niepokojów społecznych.
- Jesteśmy w stanie kontrolować nasze granice. Ale nie możemy i nie chcemy ich całkowicie zamknąć, nawet za pomocą płotu nie jest to możliwe, o czym świadczy przykład węgierski - odpowiedziała Angela Merkelna pytania dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Niemiecka kanclerz stwierdziła, że węgierskie pomysły się nie sprawdziły, a imigranci i tak znajdą sposób, by przekroczyć granice.
Błędna polityka migracyjna Merkel
Merkel nie uniknęła kłopotów wizerunkowych kilka dni temu podczas spotkania z działaczami CDU ze wschodnich Niemiec -Saksonii, Brandenburgii, Berlina i Turyngii. Wielu dyskutantów atakowało kanclerz za prowadzenie błędnej - w ich przekonaniu - polityki migracyjnej Merkel.
- Do końca roku musimy ulokować w naszej gminie 3 tys. osób. Nie wiemy, jak to zrobić. A co się stanie, gdy w przyszłym roku przyjadą kolejni imigranci? - brzmiało jedno z pytań.
Inni zabierający głos krytykowali Merkel za podejmowanie decyzji, bez wysłuchania opinii obywateli. Domagali się również zamknięcia granicy i wyznaczenia maksymalnej liczby uchodźców, którą rząd chce wpuścić do Niemiec.
Źródło: polskieradio.pl
Inne tematy w dziale Polityka