Aleksander Kwaśniewski i Ryszard Kalisz dyskutowali w restauracji "Sowa i Przyjaciele" o korupcji w wojsku, aferze "Olina", Donaldzie Tusku i kampaniach wyborczych. Stenogram z ich rozmowy ujawnił tygodnik "Do Rzeczy".
Korupcja w MON
Spotkanie polityków lewicy odbyła się 6 października 2013 r., dwa dni przed dymisją gen. Janusza Noska, byłego szefa SKW. Brali w nim udział również Włodzimierz Wapiński, znajomy dawnej pary prezydenckiej i niezidentyfikowana osoba.
Ryszard Kalisz miał się wcześniej spotkać z Noskiem i poznać dowody - jak sam powiedział Kwaśniewskiemu - na korupcję w MON, sięgającą ministra Tomasza Siemoniaka.
R.K.:Powiem ci jeszcze więcej i to chłopaki zobowiązuję was do tajemnicy. Całkowitej i do grobu, że jak Nosek się po naszej wizycie w Ukrainie, na Ukrainie, w Jałcie ze mną spotkał, to on ma dowody na korupcję dużo wyżej.
A.K.:Czyli?
R.K.: Siemoniak co najmniej.
A.K.:Czyli?
R.K.: Nie mówmy o tym. To są na razie poszlaki. Rozumiesz. On mi je przedstawił, pokazał. I one są, rozumiesz. Także tu jest gra na najwyższym szczeblu.
Nowe taśmy
Kalisz wspominał Kwaśniewskiemu - jak zaznacza "Do Rzeczy" - o "Programie rozwoju Sił Zbrojnych RP w latach 2013-2022", który zakładał wydanie ogromnych pieniędzy na uzbrojenie armii - ok. 135 mld złotych do 2016 r. W efekcie zakupiono rakiety Patriot czy śmigłowce typu Caracal. SKW miała prześwietlić przetargi. Nie wiadomo, czy właśnie dlatego stanowisko w 2013 r. utracił gen. Waldemar Skrzypczak, wiceminister obrony narodowej. Powody jego dymisji do dzisiaj pozostaje zagadką.
Sam Kalisz w rozmowie z tygodnikiem dementuje, by rozmawiał o personaliach i dowodach na korupcję w wojsku. Podobnie gen. Nosek, który w oświadczeniu napisał, że nie rozmawiał o działalności SKW. Tomasz Siemoniak liczy natomiast, że polityk lewicy przeprosi za "bzdury":
- Jeśli tylko pojawią się jakieś "zarzuty Kalisza", to się odniosę. Uczciwie i w interesie Polski prowadzę wszystkie sprawy w MON - napisał na Twitterze. - Po oświadczeniu gen. Noska i SKW, że to bzdury powinien się wypowiedzieć i - mam nadzieję - odciąć się i przeprosić - dodał szef MON.
Ale to nie wszystko. Kwaśniewski surowo ocenia liberałów z PO, sugerując, że są politykami zdemoralizowanymi:
A.K.:Po sześciu latach nie będzie dla mnie żadną niespodzianką, jeżeli się okaże, że bardziej kumaci, przedsiębiorczy, nazwijmy to faceci z ekipy Tuska kręcą lody. Kilian, Siemoniak, szczególnie to grono bywszych liberałów. (...) Bielecki tam nie musi, bo on ma już swoje istotne ustawienia. (...) Tam jest kilku gości, którzy doskonale wiedzą, gdzie są lody. Umówmy się.
Prokuratura, media i służby w ocenie Kwaśniewskiego
Donalda Tuska były prezydent nazywa "wyjątkowo mściwym" politykiem. Zdaniem Kwaśniewskiego, trzy najbardziej zdemoralizowane instytucje w państwie to prokuratura, służby specjalne i media publiczne. - (...) te trzy instytucje - kupią, sprzedadzą, zdradzą, zniszczą - stwierdził w nagranej rozmowie.
Co ciekawe, Kalisz i Kwaśniewski zdają sobie sprawę, że w warszawskich restauracjach ktoś nagrywa polityków. Były prezydent w pewnym momencie mówi, że należy unikać spotkań nawet u "Sowy i Przyjaciół". - Wiesz, oczywiście to nie jest tak, że podsłuchują wszystkich, bo to bez sensu. Ale jeżeli mają osoby, które ich interesują... - mówi. Nieznana osoba dodaje: - Tu mamy cały sprzęt. I zostaliśmy dokładnie nagrani. Politycy kontynuują rozmowy już bez udziału Kwaśniewskiego.
Źródło: Do Rzeczy.
Inne tematy w dziale Polityka