Kara za podrabiane masło

Redakcja Redakcja Gospodarka Obserwuj notkę 69

Prawie 1,5 miliona złotych kary za podrabianie masła i oszukiwanie klientów - taką karę nałożył Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na firmę Masmal Dairy z Grudziądza. Do masła dodawano tłuszcz roślinny, a na opakowaniach nie było o tym ani słowa. UOKiK miał te zastrzeżenia już od 2006 r., jednak firma mimo decyzji i kar, nie zaprzestała tej nieuczciwej praktyki. 

Pod koniec listopada 2014 firmę Masmal Dairy - producenta m.in. „Masła ekstra 200 g”, „Masła ekstra osełka 300 g”, „Masła ekstra z Warlubia 200 g”, „Masła ekstra Amir 200 g” -  przejął Polmek Grudziądz. Jego prezes zapowiedział, że będzie się odwoływał – chce zmniejszenia kary. Zapewnia, że masło produkowane w jego zakładzie nie jest fałszowane. 

Zgodnie z przepisami, masło powinno zawierać 80-90 proc. tłuszczu mlecznego i ani grama tłuszczu roślinnego. Nie tylko przepisy są tu normą – tradycyjne masło produkuje się wyłącznie ze śmietany zebranej z mleka. Jak ustalił UOKiK, Masmal dodawał do masła tłuszcz roślinny (od 11 do 62 proc.), który jest znacznie tańszy od mlecznego. Nie informował o tym jednak na opakowaniach. Zgodnie z prawem, firma nie mogła nazwać takiego produktu masłem. 

Od 2012 roku Inspekcja Handlowa wydała aż 46 decyzji stwierdzających niewłaściwą jakość masła produkowanego przez tę firmę, nakładając kary na sklepy, które je sprzedawały. - Masmal Dairy nie przedstawił wiarygodnych dowodów na zaprzestanie nieuczciwej praktyki – mówi Jacek Marczak z Delegatury UOKiK w Bydgoszczy. Dlatego urząd nałożył karę i nakazał zaprzestania wprowadzania klientów w błąd.

Decyzja UOKiK nie jest ostateczna, przysługuje od niej odwołanie do sądu. Na jej wysokość wpłynęła długotrwałość praktyki i świadome zaniżanie jakości masła mimo wcześniejszych decyzji IH i UOKiK. Już w 2006 r. UOKiK wezwał Masmal do zaniechania wprowadzającego w błąd oznakowania produktów. Kary finansowej wówczas nie było, ponieważ ówczesne przepisy nie przewidywały takiego rozwiązania. W 2008 r. firma została ponownie wezwana do zaprzestania stosowania złych praktyk i tym razem ukarana także grzywną w wysokości 178 tys. zł.

Nieuczciwe praktyki producentów żywności to zmora konsumentów. UOKiK miał np. zastrzeżenia do jednej z firm, która sprzedawała swój produkt wyłącznie w promocyjnych opakowaniach. Konsument mógł mieć przekonanie, że kupuje większy produkt w cenie normalnego.

W innym przypadku kara spotkała przedsiębiorcę, który wprowadzał konsumentów w błąd w ten sposób, że osoby rekomendujące je w spotach reklamowych występowały jako profesor, ekspert czy dietetyk, a w rzeczywistości były aktorami. UOKiK uznał, że przeciętny konsument mógł zaufać reklamie produktów polecanych przez taki autorytet i na jej podstawie podjąć decyzję o zakupie.

Rocznie UOKiK prowadzi kilkadziesiąt postępowań wobec nieuczciwych przedsiębiorców. Za złe praktyki, na których tracą konsumenci, może nałożyć karę w wysokości do 10 proc. ubiegłorocznych przychodów przedsiębiorcy. Konsumenci mogą zgłaszać swoje zastrzeżenia do Inspekcji Handlowej.

 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj69 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (69)

Inne tematy w dziale Gospodarka