- Możemy dziś oznajmić 47 tysiącom górników, że niespokojny czas się skończył – powiedziała Ewa Kopacz w Katowicach, podczas konferencji po podpisaniu ze stroną górniczą porozumienia w sprawie restrukturyzacji Kompanii Węglowej. Premier dodała, że w pakiecie jest program dla Śląska.
Ewa Kopacz zaakceptowała treść porozumienia wypracowanego przez stronę rządową i górnicze związki zawodowe. - Chciałam podziękować wam za zdrowy kompromis, nie dla was, nie dla mnie, ale dla przyszłości polskiego górnictwa – powiedziała premier.
Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności, Dominik Kolorz nazwał porozumienie trudnym, ale dobrym: – Po wielu bojach merytorycznych, uratowaliśmy kopalnie, miejsca pracy. Zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze kupa roboty – mówił.
- Dziękuję wszystkim, którzy walczyli o Śląsk i o kopalnie, dzięki wam jest to porozumienie, obyśmy już nigdy takich protestów nie musieli robić, ale jeśli trzeba będzie, to one się powtórzą. Apeluję do górników - możecie spokojnie wracać do swoich domów i swoich rodzin - dodał Kolorz.
Premier przekonywała, że program naprawy polskiego górnictwa zabezpieczy polskich górników przed niestabilnością i niepewnością. Jest również gwarantem stabilności finansowej kopalń, które będą działały w oparciu o „zdrowe zasady ekonomiczne”. – Chcę, by na Śląsku biło serce polskiego przemysłu - mówiła Ewa Kopacz. Program dzisiaj zabezpieczy nie tylko miejsca pracy, ale również spowoduje, że we wszystkich polskich domach będzie istniało przeświadczenie, że oparta na polskim węglu energetyka również jest stabilna.
– Utrzymaliśmy przy życiu w zasadzie wszystkie kopalnie, które były skazane na likwidację – poinformował Kolorz. Wspomniał także, że program naprawczy Kompanii Węglowej jest "bardzo przyzwoity" i dzisiejsze porozumienie otwiera drogę do uzdrowienia reszty górnictwa - w tym JSW i KHW. - Umówiliśmy się, że tam też będziemy rozwiązywać sytuację w duchu dialogu - podkreślił dodając, że górnictwo będzie teraz mocno połączone z energetyką.
Rządowy plan naprawczy dla Kompanii Węglowej (KW) zakładał sprzedaż nowej, zawiązanej przez Węglokoks spółce celowej dziewięciu z 14 kopalń KW. Z pozostałych jedną miał kupić Węglokoks (Piekary), a kolejne cztery miały być przekazane Spółce Restrukturyzacji Kopalń. Chodzi o Bobrek-Centrum, Sośnica-Makoszowy, Pokój i Brzeszcze. Związkowcy przekonani, że to oznacza likwidację tych kopalń, rozpoczęli protesty.
Według Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, w ponad 20 kopalniach rano protestowało 2249 górników, z czego ponad 1600 na powierzchni. Jako pierwsi akcję rozpoczęli przed kilkoma dniami górnicy z czterech kopalni przewidzianych do likwidacji, później dołączyli do nich pracownicy innych zakładów KW oraz innych spółek węglowych, w tym w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego.
Nie znamy jeszcze dokładnej treści podpisanego dziś porozumienia, ale z częściowych informacji wynika, że kopalnia Sośnica-Makoszowy ma być rozdzielona na odrębne ruchy, podobnie kopalnia Bobrek-Centrum. Ruch Sośnica ma zostać w KW, Makoszowy i Centrum zostaną przekazane do SRK, a Bobrek zostanie kupiony przez Węglokoks-Kraj. Później trafią do niego także Makoszowy. Z kolei kopalnia Brzeszcze zostanie kupiona przez Tauron. Kopalnia Pokój zostanie w Kompanii.
Według nieoficjalnych informacji Węglokoks ma kupić także kopalnie Rydułtowy-Anna, Jankowice, Marcel i Chwałowice.
gazeta.pl, tvn24.pl, tvp.info
Inne tematy w dziale Gospodarka