Prezydent Rosji, Władimir Putin, odniósł się do zarzutów strony ukraińskiej po zestrzeleniu malezyjskiego Boeinga. Petro Poroszenko, głowa państwa ukraińskiego, wskazywał po tragedii, że mamy do czynienia z "aktem terrorystycznym" a nie z "wypadkiem".
Według Putina, za śmierć około 300 osób odpowiada państwo, na którym doszło do katastrofy: Bezwarunkowo państwo, na którego terytorium to się stało, ponosi odpowiedzialność za tę straszną tragedię - mówił w nocnej audycji telewizyjnej.
Oskarżył również Ukrainę o wznowienie działań wojennych: Do tej tragedii nie doszłoby, gdyby na tej ziemi był pokój, gdyby nie wznowiono działań bojowych na południowym wschodzie Ukrainy. Rosyjski prezydent zadeklarował pomoc w śledztwie, dotyczącym katastrofy Boeinga 777 lini Malaysian Airlines.
Wedle najnowszych informacji, na pokładzie maszyny było najprawdopodobniej 154 Holendrów, 27 Australijczyków, 23 Malezyjczyków, 11 Indonezyjczyków, 6 Brytyjczyków, czterech Francuzów, Niemców i Belgów oraz 3 Filipińczyków i 1 obywatel Kanady. Dzisiaj ok. godziny 16 polskiego czasu zwołana zostania Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Inne tematy w dziale Polityka