Polska złożyła do Komisji Europejskiej wniosek o uruchomienie klauzuli wyjścia z unijnych reguł wydatkowych. To element wspólnej strategii państw członkowskich UE, która ma umożliwić znaczący wzrost wydatków na obronność bez konieczności cięcia innych wydatków budżetowych. Podobne wnioski przesłały już m.in. Niemcy, Grecja, Łotwa i Estonia. Teraz piłka jest po stronie Brukseli.
Klauzula wyjścia z reguł fiskalnych
Unijne reguły fiskalne zobowiązują państwa członkowskie do utrzymywania deficytu poniżej 3 proc. PKB oraz zadłużenia poniżej 60 proc. PKB. W odpowiedzi na rosnące zagrożenia geopolityczne, Komisja Europejska i państwa członkowskie zgodziły się na czasowe zawieszenie tych reguł w przypadku wydatków na obronność.
Mechanizm ten został zaproponowany w lutym przez przewodniczącą KE Ursulę von der Leyen jako część pakietu dozbrajania UE. Klauzula ma umożliwić krajom wydatkowanie dodatkowych 1,5 proc. PKB w latach 2025–2029 wyłącznie na cele obronne – w odniesieniu do poziomu z 2021 roku.
Polska złożyła wniosek. KE rozpatrzy go w maju
Jak poinformował rzecznik KE Balazs Ujvari, Komisja otrzymała już oficjalny wniosek od Polski. Podobne dokumenty wpłynęły także z Niemiec, Grecji, Łotwy i Estonii. Termin składania wniosków upływał z końcem kwietnia, ale jak podkreślono, jest on orientacyjny – KE nadal czeka na zgłoszenia od innych państw.
Decyzje w sprawie wniosków mają zostać ogłoszone 4 czerwca 2025 roku. Zastosowanie klauzuli wyjścia ma szczególne znaczenie dla krajów, które – jak Polska – już są objęte procedurą nadmiernego deficytu. W przypadku pozytywnej decyzji KE, przekroczenie ścieżki wydatkowej wynikające z dodatkowych nakładów na armię nie będzie skutkować sankcjami ani ograniczeniem dostępu do funduszy unijnych. Przy 300 mld złotych deficytu, dalsze zakupy zbrojeniowe stanowiłyby problem. Dlatego rząd Donalda Tuska dołączył do koalicji państw, które chcą zawieszenia reguł wydatków na obronnośc.
- Rada Ministrów przyjęła dokument, dzięki któremu wystąpimy o skorzystanie z narodowej klauzuli wyjścia. To nie tworzy nowej przestrzeni do wydatków. Natomiast dzięki niej możemy uniknąć pewnych negatywnych konsekwencji bycia w procedurze nadmiernego deficytu - powiedział dziś w Radiowej Jedynce minister finansów Andrzej Domański.
Zgodnie z szacunkami Komisji, cały pakiet dozbrajania Europy może umożliwić zmobilizowanie nawet 800 miliardów euro dodatkowych środków na obronność. Z tego 150 mld euro ma pochodzić z unijnego programu pożyczkowego SAFE, 650 mld euro to środki możliwe do uzyskania dzięki zawieszeniu reguł wydatkowych.
Komisja nie określiła jednak, ilu państw musi dotyczyć klauzula, by cel ten został osiągnięty. Wiadomo natomiast, że Grecja – która również złożyła wniosek – będzie mogła dzięki temu zmobilizować dodatkowe 500 mln euro na obronność w 2026 roku.
Ile wydawać na armię? NATO chce zmian
Obecnie państwa członkowskie NATO deklarują wydawanie co najmniej 2 proc. PKB na obronność, jednak podczas czerwcowego szczytu Sojuszu w Hadze może zapaść decyzja o podniesieniu tego pułapu. Naciski w tej sprawie płyną ze strony Stanów Zjednoczonych i administracji Donalda Trumpa, które oczekują większego zaangażowania finansowego od europejskich sojuszników.
Fot. Andrzej Domański, minister finansów (z lewej)/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka