Czy emocje mogą wpływać nie tylko na nasze zdrowie psychiczne, ale i fizyczne? Czy dawne traumy są zapisane w naszym ciele? O tym w rozmowie z Salon24 mówi Przemysław Marcyniak – terapeuta specjalizujący się w metodzie Kodu Emocji.
Muzyk, który zaczął leczyć emocje
Przemysław Marcyniak z wykształcenia jest muzykiem, dyrygentem i kompozytorem. Jak sam opowiada, jego droga do terapii emocji zaczęła się po osobistej tragedii – kontuzji, depresji i spotkaniu ludzi, którzy pomogli mu wyjść z kryzysu. Dziś swoją wiedzę wykorzystuje, by wspierać innych.
– Wierzę, że w życiu możemy być najbardziej pewni zmiany, a dopiero potem śmierci i podatków – mówi Marcyniak.
Muzyk zwraca uwagę, że nasze ciało, zbudowane głównie z wody, reaguje na każdą wibrację i energię – również emocjonalną. Odwołując się do badań nad strukturą wody, tłumaczy, że człowiek sam w sobie jest swego rodzaju „żywą muzyką”.
(Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo)
Obejrzyj całą rozmowę na YouTube:
Wszystko jest energią – także emocje
Jak wyjaśnia Przemysław Marcyniak, emocje to nie tylko psychiczne odczucia – są również konkretną formą energii, która może wpływać na zdrowie fizyczne.
– Nasze emocje są energią. Nasze myśli są energią. Nasze przekonania są energią. Wszystko, co w sobie nosimy, wpływa na nasze ciało – tłumaczy.
Terapeuta podkreśla, że według metody Kodu Emocji każda choroba, ból czy trudność może mieć źródło w nieprzepracowanych emocjach – często zepchniętych do podświadomości jeszcze w dzieciństwie.
Czym jest Kod Emocji?
Metoda Kodu Emocji, stworzona przez dr. Bradley’a Nelsona, opiera się na pracy z podświadomością poprzez testy mięśniowe. Terapeuta, korzystając z odpowiedzi "tak" lub "nie" uzyskanych za pomocą ciała pacjenta, identyfikuje zablokowane emocje i pomaga je uwolnić.
– Ciało zawiera wszystkie odpowiedzi na pytania, które moglibyśmy chcieć zadać. Zarówno dotyczące nas samych, jak i doświadczeń naszych przodków, poprzez mechanizm epigenetyki – podkreśla Marcyniak.
Podczas sesji terapeutycznych często okazuje się, że fizyczny ból ustępuje po uwolnieniu emocjonalnej traumy. Przykładem jest przypadek klientki, która dopiero podczas pracy z terapeutą przypomniała sobie o traumatycznym zdarzeniu z dzieciństwa – a ból fizyczny, z którym zmagała się latami, niemal całkowicie zniknął.
Uwalnianie emocji – jak wygląda terapia?
Sesje z Przemysławem Marcyniakiem odbywają się zarówno stacjonarnie, jak i online. Terapeuta podkreśla, że w pracy z emocjami nie liczy się odległość – jeśli pacjent wyrazi zgodę na terapię, można skutecznie pracować nawet na odległość, np. za pomocą zdjęcia.
– Jesteśmy połączeni ze sobą na poziomie energetycznym. Odległość nie ma znaczenia, jeśli pracujemy z intencją – mówi Marcyniak.
W pracy z klientami stawia na samodzielność: jego celem jest nauczenie ludzi samodzielnego uwalniania emocji. Terapeuta przestrzega również przed osobami oferującymi "cudowne uzdrowienia" – według niego prawdziwa zmiana wymaga dyscypliny i osobistego zaangażowania.
Emocje a sukces i zdrowie
Co ciekawe, Przemysław Marcyniak często współpracuje nie tylko z osobami zmagającymi się z chorobami, ale także z przedsiębiorcami.
– Czasem wystarczy uwolnić emocje, by zmieniło się nie tylko zdrowie, ale i stan konta. Ludzie przychodzą do mnie przed ważnymi decyzjami biznesowymi – chcą oczyścić się z nieświadomych blokad – opowiada.
Marcyniak przypomina, że kluczem do poprawy życia jest nie tylko uzdrawianie ran z przeszłości, ale przede wszystkim gotowość do zmiany i wzięcia odpowiedzialności za własne życie.
Red.
Zdjęcie ilustracyjne, źródło: Canva
Inne tematy w dziale Społeczeństwo