Radosław Sikorski w Sejmie wygłosił expose na temat kierunków polskiej polityki zagranicznej pod jego przywództwem. Szef MSZ zapewnił, że Polska nie wyśle na Ukrainę żołnierzy w ramach misji stabilizacyjnej. Ponadto ujawnił, że Warszawa negocjuje nowy traktat z Francją.
Polska nie wyśle wojsk do Ukrainy, ale zapewni wsparcie
Szef MSZ Radosław Sikorski przedstawił w Sejmie expose, w którym określił kluczowe kierunki polskiej polityki zagranicznej. W trakcie wystąpienia zadeklarował, że Polska nie wyśle swoich żołnierzy do Ukrainy w ramach misji pokojowej, choć niektóre państwa rozważają taką możliwość. Polska ma jednak odgrywać kluczową rolę jako zaplecze dla działań wspierających Kijów.
Sikorski wymienił, że 80 procent pomocy dla Ukrainy przechodzi przez hub w Jasionce, Polska przeszkoliła już blisko 30 tysięcy ukraińskich żołnierzy, dostarczono 45 pakietów pomocy wojskowej o wartości 4 miliardów euro, a kolejne są w drodze. Wskazał też na rozwój Połączonego Centrum NATO–Ukraina w Bydgoszczy oraz na strategiczne znaczenie współpracy regionalnej w kontekście Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego.
Polska i Francja coraz bliżej nowego traktatu
Minister ogłosił ponadto, że negocjacje nowego traktatu z Francją są na bardzo zaawansowanym etapie, a ostateczny dokument ma zostać podpisany w najbliższych tygodniach. Porozumienie ma wzmocnić współpracę polityczną, wojskową i gospodarczą między Paryżem a Warszawą.
Podkreślił również znaczenie Trójkąta Weimarskiego, współpracy z Niemcami oraz wspólnych działań w ramach Wielkiej Piątki UE. - Na Polsce i Niemczech spoczywa wyjątkowa odpowiedzialność za bezpieczeństwo Europy - zaznaczył Sikorski, apelując o właściwe upamiętnienie polskich ofiar II wojny światowej w Berlinie.
Zabrakło w expose odniesienia do problemu reparacji, które obiecywali politycy KO w kampanii do parlamentu w 2023 roku.
Rosja, Iran, Korea Północna i Chiny jako filary "osi chaosu”
Sikorski ostro skrytykował państwa wspierające rosyjską agresję wobec Ukrainy, określając je mianem "osi chaosu". Jak przytoczył, Korea Północna dostarcza broń i wojska Rosji, Iran zapewnia technologię dronów Shahed, a Chiny eksportują do Rosji sprzęt o podwójnym zastosowaniu – między innymi drony, systemy nawigacyjne i technologie zakłócające.
- Bez tego wsparcia Rosja poniosłaby już porażkę - stwierdził minister. Wezwał też Chiny, by zamiast "wilczego wojownika" stały się "posłańcem pokoju".
Silna pozycja Polski w UE i NATO
Sikorski mocno podkreślił znaczenie UE i NATO jako gwarantów suwerenności i bezpieczeństwa Polski. - Polska osamotniona to Polska osłabiona. Wspólnota daje siłę – zadeklarował. Ocenił też, że Europa musi działać jako jeden organizm, by móc skutecznie rywalizować z globalnymi mocarstwami. Zwrócił uwagę na rosnącą rolę Polski we wspólnej polityce obronnej i zagranicznej UE oraz potrzebę przeciwdziałania marginalizacji Europy
Nielegalna migracja to część wojny hybrydowej
Szef MSZ poruszył też temat bezpieczeństwa granic, podkreślając, że Polska musi bronić się nie tylko przed armią Putina, ale także przed nielegalną migracją, która jest częścią wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję i Białoruś.
Przypomniał działania resortu, między innymi zawieszenie programu Poland. Business Harbour, przygotowanie projektu ustawy naprawiającej system wizowy, przyjęcie Strategii Migracyjnej na lata 2025–2030 i wsparcie dla powrotów Polonii i Polaków z zagranicy. Wskazał również na potrzebę zarządzania migracją w zgodzie z celami gospodarczymi - w tym rozwoju cyfryzacji i sztucznej inteligencji.
Rosja musi ponieść konsekwencje agresji wobec Ukrainy
Minister zadeklarował, że rosyjski imperializm jest głównym wrogiem Polski, a celem polityki zagranicznej musi być sprawiedliwy i trwały pokój oparty na sile. Polska nie uzna żadnych półśrodków.
- Rosja powinna ponieść odpowiedzialność prawną i finansową za agresję, za zbrodnie wojenne, uprowadzenia dzieci i ataki na cywilów – mówił Sikorski. Dodał, że wynik wojny przesądzi o przyszłości regionu, w tym Białorusi, Mołdawii i Azji Centralnej.
Hasło Trzaskowskiego w expose Sikorskiego
W informacji przedstawionej w Sejmie zwracało uwagę hasło, którego użył z mównicy minister spraw zagranicznych. - Stawką jest to, czy Europa, ten nasz dom, pozostanie jednym z centrów świata, czy zostanie rozdrapana na zbiedniałe rynki zbytu. Czy będzie potęgą, czy popychadłem? Czy będzie współrządzić światem, czy zostanie skansenem? Od tego zależy bezpieczeństwo, dobrobyt i siła Polski. Cała Polska naprzód - stwierdził Sikorski, nawiązując wprost do kampanii Rafała Trzaskowskiego.
Fot. Radosław Sikorski, szef MSZ/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka