To zjawisko może stanowić odpowiedź na wyzwania demograficzne i lukę pokoleniową, z którą zmagają się pracodawcy. Starsi pracownicy wnoszą ogromne doświadczenie, lojalność i stabilność, które są bezcenne w biznesie - mówi w rozmowie z Salon24 Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy i założyciel Personnel Service. Z tego artykułu dowiesz się dlaczego tylko 2 proc. osób w wieku powyżej 55 roku życia wierzy, że ich sytuacja w pracy poprawi się, a także jak można wykorzystać potencjał i doświadczenie pracowników nazywanych "silversami".
Salon24: Najnowszy „Barometr Polskiego Rynku Pracy” pokazuje, że osoby 55+ czują się całkiem dobrze na rynku pracy. Czy to oznacza, że nie mają dziś większych problemów z aktywnością zawodową?
Krzysztof Inglot: Rzeczywiście, co druga osoba powyżej 55. roku życia pozytywnie ocenia swoją sytuację zawodową. To bardzo dobry sygnał, szczególnie w kontekście rosnącej liczby pracujących emerytów – pod koniec 2024 roku było ich już 872,6 tys., czyli aż o połowę więcej niż w 2015 roku, jak wskazują dane ZUS. To zjawisko może stanowić odpowiedź na wyzwania demograficzne i lukę pokoleniową, z którą zmagają się pracodawcy. Starsi pracownicy wnoszą ogromne doświadczenie, lojalność i stabilność, które są bezcenne w biznesie. Natomiast warto podkreślić, że w naszym badaniu pytamy tych, którzy mają pracę.
Pomimo tej pozytywnej oceny, tylko 2 proc. osób z tej grupy wiekowej wierzy, że ich sytuacja poprawi się w 2025 roku. Czy ten brak optymizmu jest uzasadniony?
To efekt realizmu, ale też niestety doświadczeń – wielu starszych pracowników wciąż spotyka się z barierami na rynku pracy. Nasz „Barometr Polskiego Rynku Pracy” z 2023 roku pokazał, że co siódmy pracodawca preferuje zatrudnianie młodszych osób. Do tego dochodzi zjawisko dyskryminacji ze względu na wiek. Część osób 55+ po prostu nie dostrzega realnych szans na rozwój lub poprawę sytuacji zawodowej. Wolą stabilizację – aż 66 proc. twierdzi, że ich pozycja w 2025 roku się nie zmieni, a tylko 8 proc. rozważa zmianę pracodawcy.
Czy starsi pracownicy robią coś, by poprawić swoją sytuację?
Są ostrożni, ale konkretni. 24 proc. planuje zwrócić się do pracodawcy o podwyżkę, 12 proc. rozważa zmianę pracy na lepiej płatną, a 9 proc. szuka dodatkowego zajęcia. Jednak aż 29 proc. nie podejmie żadnych działań w tym kierunku. To pokazuje, że dla wielu najważniejsze są: stabilność zatrudnienia, dobra atmosfera i bezpieczeństwo – to są czynniki, które aż 70 proc. pracowników 55+ wskazuje jako kluczowe powody, by pozostać w danym miejscu pracy.
A może inicjatywę powinien wykazać rząd wspierajac zatrudnienie osób 55+?
Potrzebne są konkretne bodźce – dobrym kierunkiem są zapowiadane dopłaty do wynagrodzeń dla firm zatrudniających starszych pracowników. Ale warto pójść dalej – tak jak młode osoby do 26. roku życia są zwolnione z PIT, podobne rozwiązanie można zastosować wobec osób po 55. roku życia. To zwiększyłoby ich atrakcyjność w oczach pracodawców. Trzeba odejść od traktowania ich jako „przyszłych emerytów”, a zacząć widzieć ich jako wartościowych pracowników z wiedzą, którą mogą przekazać młodszym.
Jak zatem wygląda sytuacja osób po 50-tce, które aktywnie szukają pracy?
Tu niestety jest trudniej. Eksperymentalne badanie „Ageizm w Polsce” PIE pokazało, że polscy pracodawcy nadal niechętnie zatrudniają osoby po 50-tce. Wysyłając identyczne CV, jedyną różnicą był wiek – kandydaci młodsi otrzymywali odpowiedź dwa razy częściej. Mamy więc tu barierę mentalną, z którą trzeba walczyć – także poprzez kampanie społeczne i edukację HR-owców. Starsi pracownicy są gotowi pracować dłużej, niż wynika to z wieku emerytalnego. Aż 55 proc. Polaków deklaruje, że będzie musiało pracować dłużej niż przewiduje to wiek emerytalny. Główną motywacją jest wyższa emerytura – szczególnie dla kobiet, które wskazują to częściej niż mężczyźni. Wiele osób chce też dostosowania pracy do wieku – nie tylko w sensie fizycznym, ale i mentalnym. Pracodawcy muszą stworzyć elastyczne warunki – np. pracę zdalną, krótszy etat czy programy mentoringowe.
I co na to mówią pracodawcy?
Krzysztof Inglot: Mają coraz większą świadomość. Już 56 proc. firm ma w swoich zespołach pracujących emerytów – najwięcej w sektorze publicznym, najmniej w IT i HoReCa. I co ważne, 72 proc. pracodawców deklaruje, że chętnie zatrudni osobę powyżej 50. roku życia. To oznacza, że rynek zaczyna dojrzewać do tej zmiany, ale wciąż potrzebujemy zachęt – prawnych, podatkowych i organizacyjnych – by realnie ją przyspieszyć.
Rozmawiał Tomasz Wypych
na zdjęciu: pracownik zakładu przemysłowego. Zdjęcie ilustracyjne. fot. Mandiri Abadi, Pexels
Inne tematy w dziale Społeczeństwo