Po śmierci papieża Franciszka oczy świata katolickiego kierują się ku Watykanowi. Wśród możliwych następców wymienia się Polaka – kardynała Konrada Krajewskiego. Kim jest duchowny, który zyskał przydomek „kardynała elektryka” i dlaczego niektórzy uważają go za doskonałego kandydata po Franciszku w nadchodzącym konklawe?
Konrad Krajewski - Robin Hood papieża Franciszka
Kardynał Konrad Krajewski, znany jako „Robin Hood papieża”, od lat pełni funkcję jałmużnika papieskiego. Od 2013 roku kieruje watykańską działalnością charytatywną, skupioną na osobach wykluczonych, bezdomnych i ubogich. Jego działania często wykraczały poza protokół i były na tyle nietypowe, że zyskał reputację jednego z najbardziej charakterystycznych współpracowników Franciszka.
Choć wzbudza kontrowersje, zdobył serca wielu wiernych dzięki odwadze i bezpośredniemu podejściu do pomocy potrzebującym.
Skąd pochodzi kardynał Konrad Krajewski
Urodzony w 1963 roku w Łodzi, Krajewski święcenia kapłańskie przyjął w wieku 25 lat. Studiował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i Papieskim Uniwersytecie Laterańskim, gdzie uzyskał doktorat z liturgiki. Już w 1998 roku rozpoczął pracę w Watykanie jako ceremoniarz papieski. W 2013 roku mianowany został Jałmużnikiem Apostolskim, a w 2018 roku – kardynałem.
Misje niemożliwe Konrada Krajewskiego
Międzynarodowy rozgłos zyskał w 2019 roku, kiedy wbrew władzom podłączył prąd w zajmowanym nielegalnie budynku w Rzymie, gdzie mieszkało kilkuset bezdomnych, w tym dzieci. Jego gest – złamanie policyjnej plomby – oburzył polityków prawicy, ale spotkał się z uznaniem wielu katolików. Krajewski odpowiedział wtedy bez ogródek: „Jeśli ktoś tego nie rozumie, niech sam sobie wyłączy prąd w domu na kilka godzin i zobaczy, co to znaczy”.
W czasie pandemii COVID-19 nie pozostawał obojętny – sam dostarczał pomoc m.in. transseksualnym prostytutkom z Torvaianica, które znalazły się w dramatycznej sytuacji. Jego działania były nagłaśniane przez włoskie media i pokazywały twarz Kościoła otwartego i empatycznego.
Styl Franciszka, brak doświadczenia diecezjalnego
Krajewski był bliskim współpracownikiem papieża Franciszka. Już na początku ich współpracy usłyszał od papieża: „Biurko możesz sprzedać. Ja potrzebuję jałmużnika, który pójdzie do ludzi.” I rzeczywiście – kardynał Krajewski własnym fiatem objeżdża Rzym, rozwożąc jedzenie i wsparcie tym, którzy go potrzebują.
Nie wszyscy jednak widzą w nim faworyta przyszłego konklawe. Choć amerykański watykanista John L. Allen Jr. podkreśla jego charyzmę i odwagę, to pamiętamy słowa ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski który jeszcze za życia zwracał uwagę, że Krajewski nigdy nie pełnił funkcji biskupa diecezjalnego, co dla części kardynałów może być istotnym brakiem w kontekście wyboru nowego papieża.
Konrad Krajewski - symbol Kościoła miłosiernego
Bez względu na to, kto ostatecznie obejmie tron Piotrowy, Konrad Krajewski już dziś jest uważany za symbol Kościoła bliskiego ludziom. Jego działania wyznaczają kierunek duszpasterstwa, które nie boi się łamać schematów w imię dobra drugiego człowieka.
Z tego artykułu dowiedziałeś się:
- Kim jest kardynał Konrad Krajewski i skąd pochodzi
- Jakie działania przyniosły mu przydomek „Robin Hood papieża” lub „kardynał elektryk”
- W jaki sposób pomagał osobom wykluczonym, w tym podczas pandemii COVID-19
- Dlaczego niektórzy widzą w nim papieża, a inni wątpią w jego szanse
- Jakie relacje łączyły go z papieżem Franciszkiem
na zdjęciu: Kardynał Konrad Krajewski (w środku) podczas konsystorza w bazylice św. Piotra w Watykanie, zdjęcie archiwalne. fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI
Red.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
