Papież Franciszek od początku swojego pontyfikatu stawiał na pierwszym miejscu ubogich, migrantów i wykluczonych. Jego imię, gesty i decyzje były wyrazem głębokiej troski o tych, których świat często ignoruje. Jakie przesłanie zostawił Kościołowi i światu?
Pontyfikat zakorzeniony w trosce o najbiedniejszych
Pontyfikat papieża Franciszka od początku był głęboko zakorzeniony w trosce o najbardziej potrzebujących. Jego wybór imienia nie był przypadkowy – nawiązywał do św. Franciszka z Asyżu, patrona ubogich, pokoju i ekologii. „Nie zapomnij o ubogich” – te słowa, wypowiedziane przez kardynała Cláudia Hummesa tuż po ogłoszeniu wyników konklawe, stały się dla nowo wybranego papieża programem na całe lata.
Już kilka dni po wyborze Franciszek mówił o potrzebie Kościoła „ubogiego i dla ubogich”. Nie chodziło jedynie o słowa – jego osobisty styl życia był tego odzwierciedleniem. Odrzucił tradycyjną papieską pelerynę z gronostajami, zrezygnował z zamieszkania w pałacowych apartamentach, a codzienność spędzał w Domu Świętej Marty – miejscu prostszym, gdzie dzielił stołówkę z innymi mieszkańcami.
Kościół musi być wiarygodny
Franciszek wielokrotnie ostrzegał, że Kościół, który oddala się od ubogich, traci swoją duchową tożsamość. Krytykował luksus wśród duchownych, wyznając, że boli go widok księdza jeżdżącego najnowszym modelem samochodu. – W świecie, gdzie bogactwo wyrządza tyle zła, potrzebna jest spójność życia z Ewangelią – mówił.
Jako pasterz Kościoła nieustannie wzywał do solidarności i wrażliwości społecznej. Wskazywał, że pogoń za zyskiem i władzą zbyt często odbywa się kosztem godności człowieka. Publicznie potępiał marnowanie żywności i przypominał, że głód na świecie nie wynika z braku zasobów, lecz z ich niesprawiedliwej dystrybucji.
W 2016 roku ustanowił Światowy Dzień Ubogich, przypadający w listopadzie, aby Kościół co roku przypominał sobie i światu o konieczności służby najbiedniejszym. – Nikt, kto nazywa się chrześcijaninem, nie może być obojętny na ich los – pisał w orędziu na pierwszy Dzień Ubogich.
Migrant nie jest liczbą – jest twarzą
Od pierwszej podróży – na włoską wyspę Lampedusa – Franciszek zwracał uwagę na dramat migrantów i uchodźców. Tam, gdzie inni widzieli liczby, on dostrzegał konkretne osoby z imionami i historiami. Jego msza na Lampedusie odprawiona na ołtarzu z łodzi uchodźców była symbolicznym apelem o sumienie dla Europy i świata.
Równie poruszające były jego słowa podczas wizyty na greckiej wyspie Lesbos, gdzie spotkał się z uchodźcami uciekającymi przed wojną w Syrii. Przestrzegał wtedy przed zamykaniem granic i pogłębianiem podziałów, apelując o integrację i odpowiedzialność.
Bez kompromisów wobec obojętności
Franciszek nie unikał trudnych tematów. W encyklice Fratelli tutti jednoznacznie krytykował populistyczne i neoliberalne podejście do migracji. Wskazywał, że takie postawy często pomijają dramaty jednostek, a polityka strachu prowadzi do ksenofobii i dehumanizacji. – To nie do przyjęcia, by chrześcijanie wspierali takie poglądy – pisał.
Papież ostrzegał przed mentalnością zamknięcia i obojętności, które znieczulają społeczeństwa. Wzywał do przezwyciężania lęków i otwierania się na drugiego człowieka, niezależnie od jego pochodzenia, religii czy koloru skóry.
W jego oczach każdy człowiek, zwłaszcza ten najbiedniejszy, był odbiciem Chrystusa. I to właśnie ta wrażliwość – konsekwentna, głęboka i niezbywalna – uczyniła z Franciszka „papieża ubogich”, którego nauczanie nie przestanie rezonować długo po jego odejściu.
Z tego artykułu dowiedziałeś się:
- Dlaczego papież Franciszek wybrał imię nawiązujące do św. Franciszka z Asyżu
- Jakie były najważniejsze wartości i hasła przewodnie jego pontyfikatu
- W jaki sposób styl życia papieża odzwierciedlał jego przesłanie o ubóstwie i skromności
- Jakie działania podjął na rzecz ubogich i dlaczego ustanowił Światowy Dzień Ubogich
- Co symbolizowała jego pierwsza podróż na Lampedusę i jak odnosił się do kwestii migracji
- Jakie przesłanie płynęło z encykliki Fratelli tutti w kontekście podejścia do uchodźców i osób wykluczonych
- Dlaczego krytykował politykę strachu, populizm i zamykanie się społeczeństw
- W jaki sposób papież Franciszek rozumiał chrześcijaństwo jako służbę najbiedniejszym i wykluczonym
na zdjęciu: Papież Franciszek, zdjęcie archiwalne. fot. PAP/EPA/ETTORE FERRARI
Inne tematy w dziale Społeczeństwo