Po niecałych trzech miesiącach współpracy Rafał Brzoska przestanie kierować zespołem ds. deregulacji. Szef InPostu szybko kończy swoją misję. W wywiadzie narzeka też na Brukselę, która narzuca biznesowi, jak ma funkcjonować bez znajomości realiów.
Z końcem maja Rafał Brzoska kończy swoją misję jako przedstawiciel przedsiębiorców w rządowym zespole ds. deregulacji. Szef InPostu podkreślił, że jego czas w administracji publicznej dobiega końca, a teraz pora wrócić do zarządzania firmą. W rozmowie z PAP Brzoska podsumował swoją 100-dniową pracę dla państwa i skrytykował przepisy, które – jego zdaniem – faworyzują zagraniczne korporacje kosztem polskich firm.
Koniec misji Brzoski
- Z końcem maja kończy się moja rola w zespole ds. deregulacji - powiedział Brzoska. Przedsiębiorca pełnił funkcję nieodpłatnie, kierując zespołem powołanym z inicjatywy premiera Donalda Tuska. W ciągu trzech miesięcy pracy udało się przygotować pierwszą transzę propozycji uproszczenia przepisów, które trafiły już do rządu. Docelowo zespół ma przedstawić nawet 400 rozwiązań deregulacyjnych. - InPost nie ucierpiał przez moją nieobecność, ale żadna firma w dłuższym czasie nie może się rozwijać bez lidera – zaznaczył Brzoska, tłumacząc powrót do pełnego zaangażowania w swoją działalność biznesową.
W ocenie Brzoski obecne regulacje w Polsce są nieproporcjonalnie korzystne dla zagranicznych koncernów. – Jesteśmy tylko biorcami przepisów narzucanych przez Brukselę, które ograniczają konkurencyjność naszych firm – stwierdził. Jako przykład podał mechanizm cen transferowych, który pozwala międzynarodowym firmom na wyprowadzanie zysków z Polski i unikanie opodatkowania. Według Brzoski, jednym z celów deregulacji powinno być właśnie wyeliminowanie takich rozwiązań, które osłabiają krajowych przedsiębiorców.
Krytyka systemu podatkowego i biurokracji
Brzoska ostro skrytykował również polski system podatkowy, zwracając uwagę na brak domniemania niewinności podatnika. – W prawie karnym to prokurator musi udowodnić winę. W podatkach to obywatel musi udowadniać, że nie zrobił nic złego – mówił.
Zdaniem Brzoski, wiele firm zmaga się z przewlekłością działań administracji. - Państwo nie przestrzega terminów wydawania decyzji, co blokuje działalność gospodarczą - dodał.
Szef InPostu wyraził również swoje rozczarowanie kierunkiem, w jakim – jego zdaniem – zmierza Unia Europejska. - Upada etos pracy. Jeżeli chcemy być Europą, która wygrywa, musimy postawić na ciężką pracę, innowacje i ambicję - powiedział. Brzoska zapowiedział, że będzie wspierał dalsze prace zespołu deregulacyjnego, ale już nie w roli lidera. - Czas wracać do firmy i budować jej przyszłość - podsumował.
Brzoska został wytypowany na lidera zespołu ds. deregulacji podczas konferencji prasowej premiera Donalda Tuska na Giełdzie Papierów Wartościowych. - Musimy pilnie przygotować akty uwalniające gospodarkę. Niech pan się za to weźmie - mówił szef gabinetu w lutym. Tydzień temu Brzoska przekonywał, że jego rola zakończy się w czerwcu, gdy przedstawi 400 propozycji uproszczenia przepisów.
Fot. Rafał Brzoska, szef InPostu/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka