Roman Giertych, poseł Koalicji Obywatelskiej i adwokat, wygrał proces cywilny z obecnym prezesem Trybunału Konstytucyjnego Bogdanem Święczkowskim. Sprawa dotyczyła wypowiedzi z 2020 roku, kiedy Święczkowski jako prokurator krajowy sugerował, że Giertych brał udział w przestępstwach gospodarczych związanych z obsługą spółki Polnord. Sęk w tym, że w jego sprawie orzekał "neosędzia" - z podważanym statusem przez resort sprawiedliwości i polityków koalicji. Sam Giertych pisał niedawno, że "neosędziowie nie są sędziami".
Giertych pozywa adwersarzy. Jest wyrok
Sąd uznał te stwierdzenia Bogdana Święczkowskiego za bezpodstawne i nakazał ich sprostowanie. Prezes Trybunału Konstytucyjnego ma opublikować przeprosiny na pierwszej stronie "Rzeczpospolitej” i zapłacić Giertychowi 30 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny.
W opublikowanym wyroku sąd zobowiązał Święczkowskiego do jednoznacznego oświadczenia, że jego wcześniejsze zarzuty wobec Giertycha – dotyczące rzekomego udziału w grupie przestępczej i praniu brudnych pieniędzy – były nieprawdziwe. Ma on także wyjaśnić, że publikacja przeprosin wynika z przegranego procesu sądowego.
Roman Giertych poinformował o wyroku w mediach społecznościowych. Zwrócił uwagę, że choć przeprosiny mają zostać opublikowane przez obecnego prokuratora krajowego Dariusza Korneluka, to cała sprawa dotyczy działań Święczkowskiego. Polityk KO wyraził nadzieję, że koszty przeprosin nie zostaną przerzucone na Skarb Państwa. – Mam nadzieję, że Skarb Państwa pozwie Święczkowskiego o koszt tych przeprosin – napisał.
Trybunał Konstytucyjny zapowiada apelację
W odpowiedzi na wyrok, Trybunał Konstytucyjny opublikował oświadczenie, w którym poinformował, że Bogdan Święczkowski złoży apelację. Wskazano, że wyrok narusza "podstawowe prawa związane z pełnieniem funkcji publicznej i konstytucyjne prawo obywateli do informacji”.
W oświadczeniu przypomniano również, że prokuratorzy mają prawo przekazywać mediom informacje z postępowań przygotowawczych, o ile dotyczą one działalności prokuratury.
Giertych: Neosędziowie nie są sędziami
Roman Giertych nie wspomina jednak, że wyrok w jego sporze z Święczkowskim wydał... "neosędzia" Sądu Okręgowego w Warszawie. Sędzia Rafał Jasiński otrzymał nominację sędziowską z rąk Andrzeja Dudy w 2021 roku. W świetle zarzutów wobec znowelizowanej ustawy o KRS z grudnia 2017 roku, nie jest więc sędzią, a wyroku nie ma w obrocie prawnym.
Sam Giertych pisał w lutym 2024 r.: "Neosędziowie nie są sędziami. Nadszedł czas rozliczeń".
W styczniu 2024 roku Prokuratura Regionalna w Lublinie umorzyła śledztwo wobec Romana Giertycha w sprawie działań na szkodę spółki Polnord. Według ustaleń śledczych nie doszło do popełnienia przestępstwa. Umorzenie objęło zarzuty formułowane wobec Giertycha zarówno w 2020 roku, jak i rok później. Decyzja wzbudziła ogromne kontrowersje, zważywszy na to, że wciąż toczy się śledztwo wobec innych podejrzanych ws. Polnordu.
Fot. Roman Giertych, mecenas i poseł KO/Bogdan Święczkowski, prezes TK
Red.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo