na zdjęciu: Hala miejska Arena Toruń. Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Leszek Szymański
na zdjęciu: Hala miejska Arena Toruń. Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Leszek Szymański

Gala PRIME MMA w Toruniu odwołana. Magistrat podjął decyzję po fali protestów

Redakcja Redakcja Głos Regionów Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
Kontrowersyjna gala freak fight PRIME MMA, która miała odbyć się w miejskiej hali sportowej w Toruniu, została oficjalnie odwołana. Decyzję o rozwiązaniu umowy z organizatorem podjęły władze Toruńskiej Infrastruktury Sportowej. Jak wskazano, powodem było niewypełnienie przez organizatora wszystkich warunków kontraktu.

To finał sprawy, o której już dziś informowaliśmy w naszym serwisie: Awantura o galę freak fight. Mieszkańcy protestują, miasto stoi przed trudną decyzją.

PRIME MMA nie odbędzie się w Toruniu. Decyzja po fali protestów mieszkańców

Wydarzenie, planowane na maj, wywołało liczne protesty mieszkańców Torunia – szczególnie rodziców i środowisk akademickich. Wśród uczestników gali PRIME MMA miały wystąpić osoby znane z działalności w internecie, które według wielu torunian „promują przemoc, wulgarność i patologiczne zachowania”.

– To patologia i najgorsze możliwe wzorce – mówiła jedna z wykładowczyń UMK. W podobnym tonie wypowiadali się inni rozmówcy, wskazując na mowę nienawiści i wulgarność w promocji gali. Pojawiły się również zarzuty, że jeden z uczestników miał nawoływać do prześladowania Żydów.


TIS: umowa rozwiązana z winy organizatora PRIME

Po licznych sygnałach i medialnych publikacjach, m.in. Salon24.pl, zarząd Toruńskiej Infrastruktury Sportowej postanowił rozwiązać umowę.

– Potwierdzam. Decyzją zarządu umowa na to wydarzenie została rozwiązana w związku z tym, że organizator nie wypełnił wszystkich warunków umowy – poinformował PAP Dariusz Mądrzejewski, członek zarządu TIS.

Wcześniej prezes spółki Adam Banaszak zapewniał, że „sprawa jest analizowana”, jednak nie podano szczegółów dotyczących terminu zawarcia umowy ani jej kosztów.


Miasto: nie ma miejsca na mowę nienawiści

Rzecznik Urzędu Miasta Torunia Marcin Centkowski podkreślił, że miasto nie zgadza się na jakiekolwiek przejawy dyskryminacji i przemocy. – Nie ma i nie będzie w Toruniu miejsca na mowę nienawiści, dyskryminację ani przemoc - oświadczył przedstawiciel toruńskiego magistratu.

Miasto dodało, że organizator PRIME MMA był wcześniej znany Toruńskiej Infrastruktury Sportowej i realizował już jedno wydarzenie w tym samym obiekcie.


„To nie sport, to cyrk” – komentują sportowcy

Głos w sprawie zabrała także trenerka łyżwiarstwa figurowego i dwukrotna olimpijka Sylwia Nowak-Trębacka. Choć z szacunkiem mówiła o MMA jako dyscyplinie sportu, to zwróciła uwagę, że gala w wykonaniu celebrytów i patostreamerów ma niewiele wspólnego z profesjonalnym sportem.

– Jeśli walka jest promowana przez celebrytów i opakowana w skandal, to trudno się dziwić, że ludzie widzą w tym cyrk, a nie sport – powiedziała.


Organizatorzy PRIME MMA milczą

Do momentu publikacji artykułu nie udało się uzyskać komentarza od organizatorów PRIME MMA. Nie wiadomo również, czy planują przeniesienie gali do innego miasta lub zmienią formułę wydarzenia.

Z tego artykułu dowiedziałeś się:

  • Dlaczego gala freak fight PRIME MMA w Toruniu została odwołana
  • Jakie były powody wypowiedzenia umowy przez miejską spółkę TIS
  • Jak mieszkańcy Torunia zareagowali na planowaną imprezę
  • Co władze miasta i sportowcy sądzą o tego typu wydarzeniach
  • Jakie mogą być dalsze kroki organizatora PRIME MMA

na zdjęciu: Hala miejska Arena Toruń. Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/Leszek Szymański

Red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj14 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo