Budka Chajzera stała nielegalnie. Są wyniki kontroli food trucka

Redakcja Redakcja Głos Regionów Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Urzędnicy skontrolowali najbardziej znanego w ostatnich dniach w Polsce food trucka Filipa Chajzera, który sprzedawał kebaby w centrum Krakowa - nieopodal Galerii Krakowskiej. Miasto nie ma wątpliwości, że budka prezentera stała nielegalnie - bez wymaganych prawem zgód.

Food truck z kebabami Kreuzberg, należący do Filipa Chajzera, stanął w Krakowie bez wymaganych zezwoleń - ujawnia "Gazeta Wyborcza". Sprawą zajęli się już inspektorzy nadzoru budowlanego, a Urząd Miasta Krakowa potwierdza: obiekt stoi nielegalnie, narusza uchwałę krajobrazową i powinien zniknąć najpóźniej do 5 maja. 

Food truck bez zgody i niezgodny z przepisami

5 kwietnia Filip Chajzer uruchomił w Krakowie przy placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego swój kolejny punkt gastronomiczny pod marką Kreuzberg. Budka z kebabem natychmiast wzbudziła mieszane emocje - nie tylko ze względu na swój czarno-czerwony wygląd i dominujący szyld, ale też lokalizację w pobliżu zabytkowego Pałacu Wołodkowiczów, wpisanego do rejestru zabytków.

Po licznych interwencjach mieszkańców sprawą zajęły się miejskie służby. Urzędnicy potwierdzili, że na ustawienie budki nie złożono żadnego wniosku, a obiekt stoi w historycznym zespole miasta Krakowa, co obliguje inwestora do uzyskania opinii Głównego Architekta Miasta i służb konserwatorskich. Według Urzędu Miasta, mimo że plac jest terenem prywatnym, stanowi on jednocześnie przestrzeń publiczną, objętą szczególną ochroną. 

"Analiza baz danych Wydziału Architektury i Urbanistyki UMK wykazała brak jakiegokolwiek wniosku w sprawie postawienia punktu gastronomicznego - budki z kebabem na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego" - brzmi oświadczenie magistratu, które przytoczyła "Gazeta Wyborcza".   


Uchwała krajobrazowa - złamana

To jednak nie koniec problemów. Jak wynika z odpowiedzi Urzędu Miasta, szyld z nazwą "Kreuzberg” umieszczony ponad dachem budki narusza uchwałę krajobrazową, która szczegółowo określa zasady ekspozycji reklam i oznakowania w przestrzeni publicznej. Miasto zapowiedziało w tej sprawie dodatkową kontrolę Wydziału Architektury. "Niedopuszczalne jest umieszczenie szyldu ponad dachem obiektu, więc już w tym zakresie szyld na obiekcie jest niezgodny z uchwałą krajobrazową" - głosi stanowisko miasta, zamieszczone w "Gazecie Wyborczej". 

Nawet, gdyby właściciel punktu posiadał wymagane zgody, to i tak budka mogłaby tam stać jedynie 30 dni, o ile byłaby częścią wystawy, pokazu lub imprezy. A to według miasta w ogóle nie miało miejsca. 


Chajzer reaguje: szukam nowej lokalizacji

W odpowiedzi na krytykę Filip Chajzer opublikował nagranie, w którym zapowiedział, że zamknie kontrowersyjny punkt i przeniesie działalność w inne miejsce. - Nie wybrałem tej lokalizacji, tylko taką dostałem. Robię ten biznes z serca, nie chcę nikogo denerwować – tłumaczył prezenter. Kilka dni później poinformował, że znalazł lokal stacjonarny w pobliżu, jednak budka nadal stoi na placu Nowaka-Jeziorańskiego, co oznacza, że sytuacja formalnie się nie zmieniła. 

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie przeprowadził kontrolę i wszczął postępowanie administracyjne w sprawie nielegalnego postawienia obiektu. Ostateczny finał sprawy zależy od decyzji organów, ale wiele wskazuje na to, że food truck będzie musiał zniknąć z placu wcześniej niż planował to Chajzer, który pierwotnie zapowiadał działalność aż do końca wakacji. 

 

Fot. Kebab z Kreuzberg Kebap/Filip Chajzer/Facebook

Red. 



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj19 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo