Efekt debaty? Trzaskowskiemu leci poparcie, jego rywal zyskuje

Trzaskowski wciąż na czele, Nawrocki zyskuje

Według sondażu przeprowadzonego po debatach prezydenckich w Końskich, Rafał Trzaskowski może liczyć na 33,5 proc. głosów. To spadek o 4,8 pkt. proc. względem poprzedniego badania. Drugie miejsce zajmuje Karol Nawrocki z wynikiem 25,5 proc., co oznacza wzrost aż o 5,4 pkt. proc.

Na trzecim miejscu znalazł się Sławomir Mentzen, którego poparcie spadło do 13,4 proc. – o 5,4 pkt. proc. mniej niż w poprzednim badaniu. Czwarty wynik uzyskał Szymon Hołownia z poparciem 9,1 proc. (wzrost o 2 pkt. proc.).

Piąte miejsce w sondażu zajmuje Magdalena Biejat, która odnotowała znaczący wzrost – zyskała 3,6 pkt. proc. i osiągnęła wynik 6,3 proc. Pozostali kandydaci nie przekroczyli progu 2 proc.: Grzegorz Braun – 1,6 proc. (wzrost o 0,5 pkt. proc.), Adrian Zandberg – 1,3 proc. (spadek o 0,4 pkt. proc.), Krzysztof Stanowski – 1,1 proc. (spadek o 0,5 pkt. proc.).

Niewykluczone, że wpływ na straty i zyski u Trzaskowskiego i Nawrockiego wywołały debaty, szczególnie ta druga w trzech stacjach: TVP, TVN i Polsat. Zamieszanie wokół formuły jeden na jeden, związek KO z organizacją dyskusji, zmiana planów kandydata KO i zaproszenie dla wszystkich rywali na 1,5 godziny przed wydarzeniem i wreszcie forma prezydenta stolicy nie przeszły bez echa w sondażu United Surveys.

Zobacz takżeTak podzielona jest Polska. Elektoraty Nawrockiego, Trzaskowskiego i Mentzena

Mentzen z gorszym wynikiem w II turze niż Nawrocki

W przypadku pojedynku Trzaskowskiego z Karolem Nawrockim, obecny prezydent Warszawy uzyskałby 55,7 proc. głosów, przy 38 proc. dla Nawrockiego. Po wykluczeniu niezdecydowanych (6,3 proc. respondentów), wynik prezentuje się jeszcze korzystniej dla Trzaskowskiego – 59,5 proc. do 40,5 proc.

Jeszcze większa przewaga pojawia się w scenariuszu drugiej tury z udziałem Trzaskowskiego i Mentzena. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zdobyłby 56,5 proc. głosów (wzrost o 3,6 pkt. proc.), a Mentzen – 33,7 proc. (spadek o 4,8 pkt. proc.). W tym wariancie niezdecydowanych jest więcej – 9,8 proc., a po ich wykluczeniu Trzaskowski wygrywa 62,5 proc. do 37,5 proc.