Firmy w Polsce coraz ostrożniej podchodzą do automatyzacji procesów i wdrażania sztucznej inteligencji – wynika z najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service. W 2025 roku tylko co druga firma deklaruje gotowość do inwestycji w nowe technologie, a entuzjazm pracowników do zdobywania cyfrowych kompetencji słabnie.
Co drugi przedsiębiorca deklaruje chęć wdrożenia nowoczesnych rozwiązań – to o 4 pkt proc. mniej niż w 2024 roku – wynika z najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service. Przyglądając się szczegółowo działaniom firm, 30 proc. inwestuje w sztuczną inteligencję, a 29 proc. w automatyzację procesów. Spadek zaangażowania dotyczy również pracowników – mniej niż połowa zatrudnionych planuje rozwijać nowe kompetencje, co stanowi spadek względem ubiegłego roku.
Firmy ostrożniejsze wobec transformacji cyfrowej
– Automatyzacja i nowe technologie to dziś nie tylko szansa, ale i konieczność – zwłaszcza w obliczu takich wyzwań jak niedobór pracowników czy presja na optymalizację kosztów. Firmy dostrzegają korzyści, takie jak wzrost efektywności, redukcja błędów czy możliwość przesunięcia zasobów ludzkich w stronę bardziej kreatywnych zadań po wdrożeniu robotów czy AI. Jednak część przedsiębiorców wstrzymuje się z wdrożeniami z powodu wysokich kosztów lub braku specjalistów. To ryzykowne opóźnienie – gospodarka nie zwalnia tempa, a konkurencja korzysta z narzędzi AI – mówi Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service.
W 2025 roku gotowość do wdrożenia automatyzacji deklaruje 51 proc. firm (rok wcześniej – 55 proc.). Jeśli firmy decydują się na inwestycje, są to konkretne rozwiązania: 30 proc. przedsiębiorstw wdraża lub planuje zastosowanie AI (np. analiza danych, chatboty, systemy predykcyjne), a 29 proc. stawia na automatyzację m.in. w obszarze fakturowania czy zarządzania dokumentacją. Robotyzacja (w tym wykorzystanie robotów przemysłowych i cobotów) znajduje się w planach 18 proc. firm. Jednocześnie aż 33 proc. firm nie przewiduje wdrożenia żadnych z tych technologii, a 11 proc. jest niezdecydowanych.
Pracownicy mniej chętni do nauki
Technologiczne zmiany oddziałują także na postawy pracowników. Choć niemal co czwarty zatrudniony zauważa automatyzację w swojej firmie, większość (58 proc.) nie dostrzega żadnych zmian. Skłonność do inwestowania we własne kompetencje spada – dziś tylko 45 proc. pracowników deklaruje chęć rozwoju, co oznacza spadek o 10 pkt proc. rok do roku. Jednocześnie 26 proc. nie zamierza podnosić kwalifikacji, a 29 proc. nie ma jeszcze sprecyzowanych planów.
Wśród osób zainteresowanych rozwojem zawodowym, najczęstszymi motywacjami są: chęć zwiększenia atrakcyjności na rynku pracy (56 proc.), poprawa efektywności (48 proc.), rozwój w obecnym miejscu zatrudnienia i awans (44 proc.), a także potrzeba bycia na bieżąco z technologią (40 proc.). Mniej istotne okazały się powody takie jak chęć przebranżowienia czy obawa przed utratą pracy.
„Nie rozwijasz się – zostajesz w tyle”
– Pracownicy, którzy rezygnują z rozwoju kompetencji, mogą wkrótce znaleźć się w trudnej sytuacji na rynku pracy. Automatyzacja nie oznacza eliminacji miejsc pracy, ale ich transformację. Kluczowe jest teraz budowanie mostów między biznesem a edukacją, aby przygotować kadry na nadchodzące zmiany – podsumowuje Krzysztof Inglot.
TW
Z tego artykułu dowiedziałeś się:
- Jakie technologie firmy wdrażają najchętniej i dlaczego spada dynamika automatyzacji
- Co motywuje pracowników do zdobywania nowych kompetencji i dlaczego ich entuzjazm maleje
- Dlaczego zwlekanie z inwestycjami w AI i rozwój kompetencji może mieć poważne konsekwencje dla firm i pracowników
na zdjęciu: automatyzacja przemysłowa, zdjęcie ilustracyjne. fot. KJ Brix/Pexels
Inne tematy w dziale Technologie
