Tego nikt się nie spodziewał. Widać ożywienie w udzielanych kredytach mieszkaniowych jeszcze przed zapowiedzią cięć stóp procentowych.
Tylu wniosków kredytowych nie było od trzech lat
Tylu chętnych na „hipoteki”, ilu jest w marcu, ostatnio było od 2022 roku. O kredyt mieszkaniowy wnioskowało prawie 37 tysięcy, jedna czwarta więcej niż przed rokiem i 12 proc. więcej niż w lutym 2025 roku. Popyt na kredyty mieszkaniowe jest już porównywalny z tym, jaki banki notowały w trakcie trwania „Bezpiecznego Kredytu 2%”.
Nie znaczy to jednak, że taka sama jest liczba chętnych, ale zbliżona może być wartość hipotek, o którą zawnioskowaliśmy. Przeciętna wartość wnioskowanego długu w marcu wynosiła 460 tys. złotych, 0 7 proc. więcej niż rok temu.
Kiedy obniżenie rat kredytów mieszkaniowych?
To wszystko może się okazać jedynie preludium poważniejszego ożywienia, które przyjść może wraz z gołębim zwrotem, dokonywanym na naszych oczach przez Radę Polityki Pieniężnej. Przypomnijmy, że podczas kwietniowej konferencji po posiedzeniu RPP prof. Glapiński bardzo mocno podkreślał, że doszło do wyraźnej zmiany nastawienia Rady i nie można wykluczyć cięcia stóp procentowych nawet już na najbliższym posiedzeniu w maju. Cięcie może opiewać nawet na 50 punktów bazowych, choć ewentualne łagodzenie polityki monetarnej, a tym bardziej skala dostosowania, ma zależeć od napływających danych. A tańszy pieniądz to element, którego naszemu rynkowi mieszkaniowemu wyraźnie brakowało.
Warto przypomnieć, że obniżenie stóp procentowych o 100 punktów bazowych (zaledwie 1 pkt. proc.) może doprowadzić do obniżenia rat kredytów mieszkaniowych o niecałe 10 proc., ale też do wzrostu popytu na kredyty mieszkaniowe o około 15 proc. Aż o tyle liczniejsze stać się powinno bowiem grono osób, które będą miały odpowiednią zdolność kredytową, aby myśleć o zakupie mieszkania, co wynika z szacunków HREIT opartych o dane GUS na temat rozkładu dochodów Polaków.
- Dla uproszczenia zakładamy przy tym, że inne czynniki pozostają stałe. Jeśli jednak dodamy do tego spodziewany wzrost wynagrodzeń (za NBP), to okaże się, że w pod koniec 2025 roku skala zgłaszanego popytu na kredyty mieszkaniowe może być o około 20-25 proc. wyższa niż rok wcześniej. Gdyby jednak tego było mało, to prognozy wyłaniające się z notowań kontraktów terminowych na stopę procentową zdają się sugerować, że do końca 2025 roku podstawowa stopa procentowa może być obniżona nawet o więcej niż 100 punktów bazowych. Do tego sam prof. Glapiński sugerował na ostatniej konferencji prasowej, że jak wszystko dobrze pójdzie, to stopa referencyjna w 2026 roku spaść może w Polsce do 3,5 proc. z 5,75 proc. obecnie – wylicza Bartosz Turek, główny analityk HREIT.
Należy jednak wziąć poprawkę na fakt, że mowa jest tu o rynkowych notowaniach i prognozach. Te stać się mogą naszą rzeczywistością, o ile na rynku finansowym, w gospodarce albo geopolityce nie nastąpi zwrot, który zmieni przewidywania dotyczące dalszego rozwoju sytuacji ekonomicznej. Dlatego postępując roztropnie warto zawsze przygotowywać domowe budżety również na realizację mniej optymistycznych scenariuszy.
Rynek czeka na obniżkę stóp procentowych
Zdaniem ekspertów warto mieć świadomość, że rynek tak mocno uwierzył w zapewnienia RPP o bliskich obniżkach stóp procentowych, że wszystkie wskaźniki wykorzystywane do obliczania oprocentowania kredytów mieszkaniowych poleciały w ostatnich dniach „na łeb na szyję”. I tak na przykład 2 kwietnia, a więc dzień przed konferencją prof. Glapińskiego WIBOR 3M notowany był na poziomie 5,85 proc. Pod koniec 4 kwietnia było to już 5,69 proc.. Na pierwszy rzut oka wydawać się to może niewielkim ruchem, ale dlatego warto poznać szerszy kontekst. Z tak dużą korektą tego wskaźnika nie mieliśmy do czynienia od września 2023 roku, kiedy RPP postanowiła obciąć stopy procentowe.
Z artykułu dowiesz się, że:
- W marcu 2025 r. liczba wniosków o kredyt mieszkaniowy wzrosła o 25 proc. rok do roku
- Przeciętna wartość wnioskowanego kredytu to obecnie 460 tys. zł – o 7 proc. więcej niż rok temu
- WIBOR 3M spadł w ciągu jednego dnia z 5,85 proc. do 5,69 proc. – to reakcja na zapowiedzi RPP
- Eksperci szacują, że popyt na hipoteki może wzrosnąć o 20–25 proc. do końca 2025 r.
Fot. Pexels/AS Photography
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Gospodarka