TVP na krawędzi złamania prawa. Ekspert ostrzega, że to może wywrócić wybory

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 167
Sztab Szymona Hołowni napisał list do TVP, w którym ostrzega, że telewizja złamie kodeks wyborczy, jeśli włączy się do debaty jedynie dwóch kandydatów na prezydenta - Rafała Trzaskowskiego i Szymona Hołowni. O krok dalej idzie prof. Antoni Dudek. Według politologa, zaangażowanie Telewizji Polskiej sprawi, że będzie podstawa do unieważnienia wyborów. Wciąż nie wiadomo, kto jest organizatorem debaty w Końskich i czy w ogóle do niej dojdzie.

Oświadczenie TVP ws. debaty

TVP w likwidacji wydała w czwartek oświadczenie na temat organizowanej debaty w Końskich z inicjatywy Rafała Trzaskowskiego. Czytamy w nim, że "Telewizja Polska S.A. wyraża gotowość do wyprodukowania sygnału z „Debaty Przedwyborczej” w Końskich z udziałem kandydatów na Urząd Prezydenta: Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego. TVP SA, TVN24 i Polsat News są gotowe do przeprowadzenia transmisji i udostępnienia bezpłatnie sygnału telewizyjnego innym zainteresowanym mediom. Sztab kandydata PiS jak dotąd nie potwierdził udziału w debacie. Telewizje porozumiały się w sprawie zasad debaty przed wyborami prezydenckimi. Podkreślają, że nie są organizatorami debaty, a sygnał zostanie udostępniony zainteresowanym mediom". 

Od wczoraj nikt nie przyznaje się do organizowania debaty w formule jeden na jeden między kandydatami KO i PiS. Wykluczone z niej są Republika i wPolsce24. Dopuszczenie tych prawicowych stacji do wydarzenia to obecnie jedyny warunek sztabu Karola Nawrockiego, by wziąć udział w dyskusji w Końskich.  


Republika nie odpuszcza

Republika od rana jest w mieście. Zamierza przeprowadzić swoją debatę między Trzaskowskim a Nawrockim o 18.50 - przed transmisją w trzech stacjach od godziny 20. Można zakładać, że prezydent Warszawy nie zjawi się na debacie w Republice. Do wieczora może nastąpić jednak przełom i okaże się, że największa stacja informacyjna oraz druga braci Jacka i Michała Karnowskich będą mogły uczestniczyć w starciu dwóch kandydatów. 

Oburzenia postępowaniem TVP nie kryje Szymon Hołownia. W jego imieniu list do władz spółki w likwidacji wystosował Jacek Cichocki, szef sztabu lidera Polski 2050. "W związku z informacjami o planowanym na 11 kwietnia br. przeprowadzeniu przez TVP S.A. debaty w kampanii w wyborach Prezydenta RP z udziałem dwóch kandydatów: Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego, z pominięciem pozostałych zarejestrowanych przez PKW kandydatów, w tym kandydata na Prezydenta Szymona Hołowni, jako szef sztabu tego kandydata, zwracam się do Pana Prezesa o zaproszenie do debaty pozostałych zarejestrowanych kandydatów" - pisze Cichocki. 

Hołownia zarzuca TVP łamanie kodeksu wyborczego

W piśmie jest wzmianka o tym, że TVP łamie prawo. "Zgodnie bowiem z art. 120 par. 1 kodeksu wyborczego, Telewizja Polska ma obowiązek przeprowadzenia debat pomiędzy wszystkimi kandydatami. Obowiązek ten oznacza, że telewizja publiczna nie ma prawa organizowania debat z udziałem tylko niektórych kandydatów, nawet gdyby potem miała być zorganizowana debata ze wszystkimi kandydatami. Organizowanie debaty jedynie z wybranymi kandydatami na Prezydenta, stanowi rażące naruszenie art. 127 ust. 1 Konstytucji RP oraz w art. 287 kodeksu wyborczego, które gwarantują, że wybory Prezydenta są równe, czyli takie, w których wszyscy kandydaci traktowani są tak samo. Oczekuję od Pana Prezesa przestrzegania prawa i nienaruszania zasad wyborów" - twierdzi Hołownia. 

Faktycznie, art. 120 par. 1 kodeksu wyborczego stwierdza: "Telewizja Polska Spółka Akcyjna, zwana dalej „Telewizją Polską”, ma obowiązek przeprowadzenia debat pomiędzy przedstawicielami tych komitetów wyborczych w wyborach do Sejmu lub w wyborach do Parlamentu Europejskiego w Rzeczypospolitej Polskiej, które zarejestrowały swoje listy kandydatów we wszystkich okręgach wyborczych, a w przypadku wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej - pomiędzy kandydatami. Czas debat nie jest wliczany do czasu antenowego, o którym mowa w art. 117 i art. 119". TVP powinna - jeśli chce współorganizować wydarzenie w Końskich - doprosić innych kandydatów, zarejestrowanych w PKW.  


Przez TVP unieważnią wybory?

Podobnie uważa prof. Antoni Dudek. - Apeluję do władz TVP, by wycofała się z pomysłu debaty - mówił politolog w RMF FM. Debata z pogwałceniem kodeksu wyborczego stanowiłaby podstawę do licznych protestów wyborczych, a nawet unieważnienia głosowania - ostrzegał. - Już pojawiają się takie głosy, że taka debata zaburzałaby proces wyborczy, co mogłoby stanowić podstawę do unieważnienia wyborów. To bardzo radykalne podejście, ale trzeba je brać pod uwagę - podkreślił Dudek. 

- W telewizji prywatnej, która ma prawo zapraszać kogo chce, nie byłoby problemu. Ale tu mówimy o telewizji publicznej, która ma określone zadanie prezentowania wszystkich kandydatów. W tym względzie popieram stanowisko Szymona Hołowni - ocenił. 

Jedno jest pewne: obojętnie, czy dziś dojdzie do debaty między dwoma kandydatami, nie ma ona swojego oficjalnego organizatora. 


Fot. TVP

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj167 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (167)

Inne tematy w dziale Polityka