Wybory prezydenckie 2025 coraz bliżej. Nowe badanie CBOS pokazuje, że potencjalna wygrana któregokolwiek z głównych kandydatów – Trzaskowskiego, Nawrockiego, Mentzena lub Hołowni – budzi więcej obaw niż nadziei. Wyniki sondażu można traktować jako zaskoczenie.
Nadchodzące wybory mają ogromne znaczenie dla Polaków
Zdecydowana większość respondentów CBOS (76 proc.) deklaruje, że wynik nadchodzących wyborów prezydenckich będzie miał duże lub bardzo duże znaczenie dla ich życia. Co istotne, osoby dostrzegające wagę głosowania, w zdecydowanej większości planują udział w wyborach – 96 proc. wśród tych, dla których ma ono „bardzo duże znaczenie” oraz 90 proc. wśród tych, którzy określają je jako „duże”.
Największe zaangażowanie i determinację do udziału w głosowaniu wykazują sympatycy Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego. Znaczenie wyborów nieco mniej podkreślają zwolennicy Szymona Hołowni i Sławomira Mentzena.
Obawy dominują nad nadziejami. Trzaskowski i Mentzen budzą więcej optymizmu
Wśród ogółu badanych potencjalne zwycięstwo każdego z głównych kandydatów wzbudza więcej niepokoju niż pozytywnych oczekiwań. Największa przewaga obaw nad nadziejami występuje w przypadku Karola Nawrockiego (różnica 19 punktów procentowych) i Szymona Hołowni (22 punkty). Zdecydowanie lepszy bilans emocji notują Rafał Trzaskowski (6 punktów na korzyść nadziei) oraz Sławomir Mentzen (5 punktów).
Co istotne, Trzaskowski i Mentzen nie tyle wywołują mniej obaw, ile częściej niż inni kandydaci budzą pozytywne skojarzenia. Zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego z nadzieją przyjęłoby 37 proc. respondentów, a wygraną Sławomira Mentzena – 36 proc. W przypadku Karola Nawrockiego i Szymona Hołowni odsetki te wynoszą odpowiednio 27 proc. i 23 proc. Kandydatura Hołowni wyróżnia się też najwyższym poziomem obojętności – aż 27 proc. badanych nie wiąże z nim ani nadziei, ani obaw.
Kto liczy na wygraną swojego kandydata? Elektoraty pod lupą
Rafał Trzaskowski budzi największe nadzieje wśród swoich potencjalnych wyborców (92 proc.) oraz sympatyków Koalicji Obywatelskiej (91 proc.), Lewicy (68 proc.) i Trzeciej Drogi (67 proc.). Najbardziej pozytywnie odbierają go osoby o lewicowych poglądach (64 proc.), a także ci, którzy lokują się w centrum sceny politycznej. Silne poparcie płynie od osób w wieku 55–64 lata, z wyższym wykształceniem, uczniów i studentów, a także badanych o dochodach powyżej 5000 zł. Znacząca jest też różnica między kobietami (45 proc. nadziei) a mężczyznami (27 proc.).
Karol Nawrocki z kolei może liczyć na pozytywne emocje ze strony własnych wyborców (94 proc.), sympatyków PiS (88 proc.) oraz osób identyfikujących się z prawicą (50 proc.). Najczęściej pozytywnie odbierają go osoby starsze (65+), z niższym wykształceniem oraz ci, którzy gorzej oceniają swoją sytuację materialną. Istotny jest też wpływ religijności – im częstszy udział w praktykach religijnych, tym większe poparcie dla Nawrockiego.
Sławomir Mentzen ma najsilniejsze poparcie wśród swojego elektoratu (92 proc.) i sympatyków Konfederacji (89 proc.), ale również połowy wyborców PiS oraz znaczącej części zwolenników Nawrockiego. Z nadzieją patrzą na jego zwycięstwo głównie osoby młodsze (do 34. roku życia), mężczyźni, osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym oraz rolnicy.
Szymon Hołownia wzbudza nadzieję przede wszystkim wśród swoich zwolenników (82 proc.) i wyborców Trzeciej Drogi (70 proc.). Część poparcia pochodzi również od sympatyków KO i Lewicy. Najwięcej pozytywnych reakcji notuje wśród osób o centrowych i lewicowych poglądach oraz w grupie wiekowej 35–44 lata. W innych grupach społeczno-demograficznych poparcie nie przekracza jednak 30 proc.
TW
Z tego artykułu dowiedziałeś się:
- Jakie znaczenie dla Polaków mają nadchodzące wybory prezydenckie
- Który z kandydatów budzi najwięcej obaw, a który najwięcej nadziei
- Jak wygląda emocjonalny bilans reakcji na potencjalne zwycięstwo Trzaskowskiego, Nawrockiego, Mentzena i Hołowni
- Jakie grupy społeczne i polityczne najbardziej wspierają poszczególnych kandydatów
- W jakich elektoratach nadzieje przewyższają obawy, a gdzie jest odwrotnie
na zdjęciu: Głosowanie w lokalu wyborczym. fot. PAP/Marek Zubrzycki
Inne tematy w dziale Polityka