Był mistrzem olimpijskim i politykiem, teraz grozi mu więzienie. Szymon Z. z zarzutami

W poniedziałek 7 kwietnia poznańska policja przyjęła zgłoszenie kobiety, która twierdziła, że podczas awantury domowej jej mąż znęcał się nad nią, prosząc o interwencję mundurowych. Media szybko dotarły do informacji, że osobą zgłaszającą przestępstwo była żona Szymona Z., mistrza olimpijskiego w rzucie młotem oraz związanego z Platformą Obywatelską posła na Sejm VIII kadencji.

Zobacz takżeMistrz olimpijski i były polityk PO na wytrzeźwiałce. Policja nie miała wyjścia

Szymon Z. usłyszał poważne zarzuty

Według informacji “Onetu”, sportowiec w momencie przybycia funkcjonariuszy znajdował się w stanie silnego odurzenia alkoholem, a noc spędził na izbie wytrzeźwień. Dwa dni później, w środowy poranek, Szymon Z. trafił już do siedziby Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, gdzie postawiono mu poważne zarzuty.

Jak się okazało, olimpijczyk, który w 2000 r. w Sydney wywalczył Polsce złoty medal w rzucie młotem, miał stosować wobec swojej żony przemoc psychiczną oraz grozić jej podczas domowej awantury. Jeżeli Szymon Z. zostanie skazany za powyższe przestępstwa, grozić mu może aż do 3 lat pozbawienia wolności.

“Policja przedstawiła mu dwa zarzuty. Jeden to znęcanie się psychiczne nad żoną, a drugi, to kierowanie wobec niej gróźb karalnych. Prokurator przesłuchał podejrzanego, ale ten się nie przyznaje do popełnionych czynów. Złożył przy tym obszerne wyjaśnienia. Prokurator nie znalazł podstaw, by zastosować środki zapobiegawcze i zwolnił go do domu” – przekazał mediom prokurator Łukasz Wawrzyniak.

Zobacz takżePolska wtedy zamarła. Dziś 15. rocznica katastrofy smoleńskiej

PZLA wydał oświadczenie

Polski Związek Lekkiej Atletyki wystosował już oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Jak wyjaśnił mediom prezes Tomasz Majewski, sportowiec, który w 2015 r. wchodził w skład honorowego komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego, jest członkiem związku, stąd PZLA będzie bacznie śledzić rozwój sprawy.

“PZLA poważnie traktuje sprawę Szymona Z. i będzie śledzić jej rozwój. Zwrócimy się do Niego z prośbą o wyjaśnienie. Na tym etapie, opierając się wyłącznie na doniesieniach medialnych, nie komentujemy sprawy i liczymy na jej szybkie wyjaśnienie przez organy ścigania” – przeczytać możemy w oświadczeniu PZLA.