Z wydanej niedawno autobiografii Rafała Trzaskowskiego dowiedzieć możemy się o wielu kuriozalnych epizodach w życiu kandydata na prezydenta z ramienia KO. Jednym z nich jest jego nieudana kariera filmowa – jak się okazuje, mało brakowało, a polityk zagrałby rolę Adasia Niezgódki w "Akademii Pana Kleksa".
Autobiografia "Rafał" jako element kampanii wyborczej
Korzystając z przypływu popularności związanego ze startowaniem w wyborach prezydenckich, Rafał Trzaskowski postanowił ujawnić Polakom swoje najskrytsze sekrety w autobiografii zatytułowanej “Rafał”. W dziele, którego okładkę wdzięcznie ozdabia twarz polityka KO, zawarte są rozmaite anegdoty i historie z jego życia.
Jedną z nich jest epizod Trzaskowskiego w przemyśle filmowym, który szybko zakończył się fiaskiem. Obecny prezydent Warszawy jako kilkulatek zagrał w serialu “Nasze podwórko”, dzieląc plan z takimi gwiazdami jak Witold Pyrkosz czy Bożena Dykiel. Sukcesy aktorskie młodego Rafała na tyle zainteresowały środowisko filmowców, że wkrótce otrzymał on propozycję pojawienia się w roli Adasia Niezgódki w “Akademii Pana Kleksa”. Dlaczego jednak do tego nie doszło? Powód był prozaiczny.
Trzaskowski mógł zostać aktorem
- Ja tuż po tym serialu wpadłem w oko twórcom filmu »Akademia Pana Kleksa« i miałem tam zagrać główną rolę, ale już nie chciałem, rodzice też byli przeciwko. Żona do końca życia mi tego nie daruje, bo jak można było odmówić takiej roli. Rodzice mnie oczywiście zapytali, ale powiedziałem, że już wystarczy - byłem bardzo niecierpliwym dzieckiem, a film to duble, powtarzanie kilka razy tego samego, zaległości w szkol” – wspominał w rozmowie z Donatą Subbotko polityk.
W międzyczasie starał się również o angaż w serialu “Królowa Bona” reżyserowanym przez Janusza Majewskiego, bliskiego znajomego jego rodziców. Tego jednak nie otrzymał, bo… był zbyt pulchny. "Grająca Bonę Aleksandra Śląska powiedziała: »Nie, Rafał jest za gruby do tej roli«. Miała rację, Zygmunt August był cherlawym dzieckiem, a nie zaokrąglonym. I tak skończyła się moja kariera aktorska”.
Chętni na lekturę autobiografii Trzaskowskiego? Tytuł dostępny jest już w księgarniach, a wydawca górnolotnie opisuje go słowami “To podróż przez najnowsze dzieje naszego kraju, w której doświadczenia Trzaskowskiego splatają się z losem wszystkich Polaków. Mowa tu o optymizmie, głodzie życia, potrzebie wykonywania dobrej roboty i nadziei na lepszą, silną Polskę, która sprosta wyzwaniom współczesnego świata".
Salonik24
Inne tematy w dziale Polityka