Kosiniak-Kamysz oburzony na Holland. Reżyserka atakowała obrońców granicy u Mazurka

Holland w Kanale Zero. Uderzyła w mundurowych

We wtorek w Kanale Zero wybuchła burza wokół wypowiedzi Agnieszki Holland. Reżyserka filmu "Zielona granica" ponownie oskarżyła polskich mundurowych o brutalne traktowanie migrantów na granicy z Białorusią. Holland w odpowiedzi na pytania Roberta Mazurka potwierdzała, że strażnicy znęcają się nad imigrantami, maltretują ich, "szczują psami, rzucają na glebę".

- Bicie, szczucie psami, rzucania na glebę, wypychanie z powrotem tam, gdzie są torturowani przez Białorusinów - wymieniała reżyserka. - To nie jest zachowanie, które jest ludzkie i humanitarne - dodała. Na pytanie, ile razy była w rejonach, gdzie jest zapora, odparła, że "dwukrotnie", a o sytuacji i rzekomej agresji strażników wie "od bezpośrednich świadków zdarzeń".

Zobacz takżeZwrot akcji w sprawie sprzedaży TVN. Miliarder nagle zmienił plany

Kosiniak-Kamysz: To godzi w bezpieczeństwo

- Słowa pani Agnieszki Holland wypowiedziane w Kanale Zero o polskich mundurowych są skandaliczne i nieakceptowalne. Mundurowi nikogo nie maltretują, tylko bronią granicy i dbają o nasze bezpieczeństwo. Wypowiedź pani Holland godzi w to bezpieczeństwo - ocenił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Krytykowana "Zielona granica"

Film Agnieszki Holland "Zielona granica" od samego początku budził skrajne emocje. Obraz ukazywał dramat migrantów próbujących przedostać się przez polską granicę, ale zdaniem wielu komentatorów i polityków – celowo przedstawia negatywny obraz działań polskich służb na podstawie zmyślonych zdarzeń, jak np. podanie imigrantowi do bicia wody z rozbitej butelki.

Szczególnie mocno reżyserkę krytykowała Zjednoczona Prawica na czele z Mateuszem Morawieckim i Zbigniewem Ziobro. Wówczas w obronę Holland brali politycy Koalicji Obywatelskiej na czele z Donaldem Tuskiem, zarzucając PiS chęć cenzurowania twórczości artystycznej.