na zdjęciu: ogrodzenie domu Jerzego Owsiaka. fot. Jerzy Owsiak/Facebook
na zdjęciu: ogrodzenie domu Jerzego Owsiaka. fot. Jerzy Owsiak/Facebook

Chcą obrzydzić życie Owsiakowi jak tylko się da. Pożalił się w sieci

Redakcja Redakcja WOŚP Obserwuj temat Obserwuj notkę 214
U Jerzego Owsiaka dramat goni dramat. Kilka dni temu musiał mierzyć się z oszustem podszywającym się w sieci pod pracownika WOŚP, a teraz nieznany sprawca namalował na płocie jego posiadłości wulgarne hasła. Poruszony działacz skomentował incydent: „Nasz domek jest na trasie wędrówki do kościoła…”.

Jerzy Owsiak zmaga się z hejtem i oszustami

Przed kilkoma dniami pisaliśmy o problemie Jerzego Owsiaka z podszywaczami grasującymi w internecie. Osoby te, przedstawiając się jako pracownicy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, wprowadzały internautów w błąd. Lider fundacji opublikował w mediach społecznościowych apel do fanów, by zachowali ostrożność. Ostrzegł też, że może chodzić o część większej akcji dezinformacyjnej. Owsiak ledwo zdążył otrząsnąć się z tamtego incydentu, gdy musiał zmierzyć się z kolejnym – na ogrodzeniu jego letniskowego domu pojawiły się niecenzuralne napisy.

]

Owsiak: "To jedyny dom, jaki mamy"

O wszystkim poinformował na swoim profilu na Facebooku. Zaznaczył, że jego domek letniskowy nie jest luksusową willą, jak sugerują niektóre komentarze w media

„Nasz letniskowy dom stoi przy drodze do kościoła. Jest okazja, aby rozwiać te wszystkie komentarze o moich domach i willach. To jedyny dom, taki jak amy. Drewniany, dobrze się w nim czujemy. Dużo zielonego dookoła i bardzo mili sąsiedzi” – napisał Owsiak.


"To traumatyczne przeżycie. Strach. A jak podpalą?"

Lider WOŚP nie ukrywa, że cała sytuacja mocno poruszyła jego rodzinę. Obawia się, do czego mogą się posunąć kolejne osoby.

„No i pojawiły się bazgroły wymalowane sprayem. Konkretne i agresywne. Dalszy ciąg tego medialnego nakręcania pomówień i oskarżeń z agresywnej stacji telewizyjnej. Zniszczone robione rok temu ogrodzenie. Dla nas kolejne traumatyczne przeżycie. Uciekać stąd. Strach. A jak podpalą? To błagam, zadzwońcie, żebyśmy zdążyli wybiec. Takie dzikie pomysły, a tu właśnie ruszyła droga krzyżowa. Nasz domek jest na trasie wędrówki do kościoła. Płot jak pierwsza stacja. Nazwę można wymyślić” – dodał Owsiak.


Salonik

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj214 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (214)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo