Aneta Rygielska, mistrzyni boksu olimpijskiego, w szczerej rozmowie w podcaście "Nowy Wojownik" zdradza kulisy boksu olimpijskiego, komentuje kontrowersje dotyczące płci zawodniczek podczas igrzysk w Paryżu oraz rozważa możliwość przejścia na zawodowstwo. Zdradza także, dlaczego boks to dyscyplina wymagająca nie tylko siły, ale przede wszystkim strategicznego myślenia.
„Boks to nie mordobicie. To szachy na pięści”
W rozmowie z Piotrem Paciorkiem (Salon24) i Tomaszem Sararą (Strike King), Aneta Rygielska podkreśla, że boks olimpijski to sport daleki od stereotypowego postrzegania go jako brutalnego „mordobicia”. – Boks olimpijski stoi na bardzo wysokim poziomie. To jak partia szachów – liczy się strategia, precyzja, przewidywanie ruchów rywala – tłumaczy pięściarka.
Mistrzyni zauważa także, że wielu ludzi dopiero po pierwszych treningach odkrywa, jak dużą rolę w boksie odgrywa technika i koordynacja.
(Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo)
Obejrzyj najnowszy odcinek "Nowego Wojownika":
Kontrowersje na igrzyskach: Czy rywalki były kobietami?
Aneta Rygielska odniosła się do kontrowersji z Igrzysk Olimpijskich w Paryżu 2024, gdzie pojawiły się podejrzenia wobec płci niektórych zawodniczek. Sprawa dotyczyła zwłaszcza dwóch pięściarek, które wzbudziły ogromne emocje w świecie sportów walki:
– Początkowo bardzo mocno stałam za tymi dziewczynami. Wierzyłam, że urodziły się jako kobiety, choć ich sylwetki zaczęły bardziej przypominać mężczyzn – mówi Rygielska, jednocześnie dodając: – Jednak teraz docierają do mnie sprzeczne informacje. Dopóki nie zobaczymy oficjalnych wyników badań, trudno oceniać tę sytuację.
Zawodniczka podkreśla jednocześnie, że rywalizacja kobiet z zawodnikami transpłciowymi lub mężczyznami byłaby niesprawiedliwa ze względu na naturalne różnice fizyczne.
Trudne chwile po igrzyskach i zmiana mentalności
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu miały być punktem kulminacyjnym kariery Anety Rygielskiej. Mimo ciężkich przygotowań i dużych oczekiwań, walkę o medal przegrała minimalnie. – Mogłam zrobić coś więcej. Zabrakło chłodnej głowy w decydującym momencie – wspomina ze smutkiem pięściarka.
Po igrzyskach zawodniczka przeżyła trudny czas, ale ogromne wsparcie kibiców dodało jej nowej energii. Postanowiła także podejść inaczej do sportu, dostrzegając życie poza ringiem, co jak sama przyznaje, pozytywnie wpłynęło na jej mentalność.
Zawodowstwo? „Coraz poważniej o tym myślę”
Choć Aneta Rygielska nadal skupia się na przygotowaniach do igrzysk olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku, nie ukrywa, że coraz poważniej myśli o zawodowstwie. – Zawodowstwo to na pewno jedna z opcji, nad którą się zastanawiam. Obecnie jednak priorytetem są igrzyska w Los Angeles – zdradza pięściarka.
Przejście na zawodowe ringi byłoby naturalnym krokiem w karierze Rygielskiej, tym bardziej, że obecnie zasady pozwalają na łączenie kariery zawodowej z olimpijską. Pięściarka nie wyklucza również występów na galach KSW czy innych popularnych wydarzeniach sportów walki.
W dalszej części rozmowy potwierdziła, że wraz ze swoim sztabem menadżerskim prowadzi pierwsze rozmowy dotyczące przejścia na zawodowstwo.
Nowa federacja i droga do Los Angeles
W świecie boksu olimpijskiego doszło do dużych zmian. W związku z kontrowersjami dotyczącymi federacji IBA (International Boxing Association) oraz obecnością rosyjskich władz, wiele krajów – w tym Polska – zdecydowało się na przejście do nowej federacji World Boxing. Rygielska tłumaczy, że nowa federacja zapewnia lepszą współpracę z MKOl-em oraz bardziej sprawiedliwy system punktacji i kwalifikacji olimpijskich.
– Wszystko wskazuje na to, że World Boxing pozwoli uniknąć kontrowersyjnych sytuacji, takich jak te podczas igrzysk w Paryżu. Dzięki nowym zasadom będzie sprawiedliwiej – ocenia Aneta Rygielska.
Od planszówek do ringu – trening mentalny
Interesującym aspektem przygotowań Anety Rygielskiej są gry planszowe, które traktuje jako formę treningu mentalnego. – Planszówki uczą mnie planowania strategii, szybkiego reagowania na zmieniającą się sytuację, co potem przenoszę na ring – wyjaśnia mistrzyni.
Taka forma treningu pokazuje, że boks olimpijski wymaga nie tylko siły i techniki, ale przede wszystkim inteligencji, cierpliwości oraz chłodnej głowy.
MP
Aneta Rygielska w "Nowym Wojowniku", fot. Salon24.pl ©
Inne tematy w dziale Społeczeństwo