Świadomy plan Niemców. W innym wypadku pogrąży ich recesja

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 15
Niemcy będą się zadłużać, by pobudzić umierającą gospodarkę. Czy likwidacja niemieckiego hamulca długu pomoże Polsce i innym europejskim gospodarkom?

Niemcy są jedną z najwolniej rozwijających się gospodarek na świecie , a niemiecka gospodarka traci również konkurencyjność. A to ważne, bo kondycja niemieckiej gospodarki ma olbrzymi wpływ na Polskę, bo sąsiad zza Odry jest jednym z naszych głównych partnerów handlowych i biznesowych. By ratować się i sprostać konieczności wydawania więcej na obronność Niemcy zdecydowały się na historyczne poluzowanie polityki fiskalnej. 

Wydatki na obronę nie wchodzą w skład hamulca długu

Reforma wyłącza wydatki na obronność spod tzw. hamulca długu oraz tworzy dodatkowy fundusz dłużny na wydatki infrastrukturalne. Zwiększenie wydatków na obronność z 2,1 proc. do 3,0 proc. PKB oznaczałoby wzrost nakładów o ok. 40 mld euro w tym roku. Fundusz infrastrukturalny ma wydać łącznie 500 mld euro w najbliższych 10 latach, z czego 100 mld EUR przeznaczyć na transformację energetyczną. Łącznie coroczny impuls fiskalny może sięgać od ok. 2,0 proc. PKB w 2026 r. do 1,5 proc. w 2035 r.

Wzrost niemieckiego zaangażowania to korzystna wiadomość. Przede wszystkim jest to szansa na zwiększenie publicznych wydatków na inwestycje. W poprzedniej dekadzie wynosiły one 2,7 proc. PKB, czyli o 0,4 pkt. proc. mniej niż średnio w strefie euro. Pozytywne efekty będą odczuwalne w całej Unii Europejskiej, popyt w niemieckim przemyśle w naturalny sposób oznacza także więcej zamówień w polskich czy francuskich fabrykach. Stąd też pozytywna reakcja giełd w całym regionie – niemiecki DAX (indeks giełdy niemieckiej) wzrósł o 4,2 proc., polski WIG o 3,1 a francuski CAC o 1,7 proc.  


Bardziej zrównoważony handel

Bardziej ekspansywna polityka fiskalna w Niemczech ma też dwa inne pozytywne efekty. Przede wszystkim Niemcy wezmą na siebie relatywnie większy ciężar wydatków fiskalnych wewnątrz strefy euro, co pośrednio odciąży budżety mocniej zadłużonych południowych krajów UE. Dodatkowo pomoże to ograniczyć niemiecką nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących (aż 5,9 proc. PKB w 2023 r.), a efektem będzie mniejszy „eksport” oszczędności do strefy euro i bardziej zrównoważona pozycja w handlu (MFW). Ponadto bardziej ekspansywna polityka fiskalna oznacza wyższą inflację w strefie euro. To także szansa na uniknięcie błędów z poprzedniej dekady, gdy inflacja chronicznie znajdowała się poniżej celu Europejskiego Banku Centralnego (EBC), a polityka pieniężna nie była w stanie przywrócić równowagi.

Niektórzy porównują te działania do nowego Planu Marshalla, ale wydaje się, że są one przesadzone. Wprawdzie część komentatorów sugeruje bardzo silne konsekwencje dla wzrostu gospodarczego, ale doświadczenie pokazuje, że może być inaczej.

Wzrost wydatków zbrojeniowych o 100 euro podnosi w krótkim okresie PKB średnio o ok. 70 euro, a na dłuższą metę efekt całkowicie zanika. W przypadku wydatków na infrastrukturę (np. drogi, lotniska) szacuje się, że chociaż mogą mieć one wpływ na długookresowy wzrost gospodarczy (od 130 euro do 250 euro zwrotu ze 100 euro inwestycji), to ich krótkookresowy wpływ na koniunkturę jest znikomy ze względu na długość procesu inwestycyjnego oraz opóźnienia budów.  


Wzrost gospodarczy w Niemczech - melodia przyszłości

Do podobnych wniosków doszedł także niemiecki instytut DIW. Szacuje on, że fundusz infrastrukturalny na kwotę 500 mld euro może podnieść niemiecki wzrost gospodarczy o ok. 2,0 proc. w najbliższych 10 latach, natomiast inflację o 0,5 proc. 

DIW ostrzega także, że nadmiernie skupienie wydatków w ciągu kilku lat to ryzyko, że efekty wzrostu PKB będą słabsze, natomiast wzrost inflacji silniejszy. Dlatego pozytywnych efektów w długookresowej kondycji gospodarki należy szukać w wydatkach na infrastrukturę oraz badania i rozwój. 

Przy czym efekty wydatków infrastrukturalnych będą najpewniej odległe – oszacowania z literatury ekonomicznej sugerują, że będą one widoczne raczej po 2030 r. Z kolei w przypadku wydatków wojskowych pozytywnych efektów w długookresowym wzroście należy szukać nie w zakupach sprzętu, a raczej w pracach badawczo-rozwojowych nad nowymi technologiami, które będą mieć zastosowanie także w gospodarce cywilnej. 

 

Fot. Berlin/Unsplash

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj15 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka