Dr hab. Daniel Przastek nie jest już dziekanem Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego. Pogrążyły go publikacje gazety.pl, która ujawniła skandaliczne zachowania naukowca względem pracowników uczelni - w tym obnażanie się. Decyzją rektora UW Alojzego Nowaka Przastek przestał pełnić swoją funkcję.
Zachowania Przastka nie były nowe
Już w maju 2024 roku na Uniwersytecie Warszawskim pojawiły się pierwsze sygnały o niepokojącym zachowaniu dziekana. Pracownicy uczelni zarzucali mu wówczas poniżające traktowanie podwładnych i stosowanie mobbingu. Pomimo tych doniesień, Daniel Przastek wygrał wybory i objął stanowisko dziekana.
W marcu 2025 roku sprawa nabrała nowego wymiaru – media opublikowały relacje byłych pracowników i studentów, którzy opisali nadużycia, jakich mieli doświadczać ze strony Przastka. W reportażu Gazeta.pl pojawiły się oskarżenia o przemoc werbalną, często z seksualnym podtekstem, a także o długotrwałe praktyki nękania studentów podczas zajęć.
Jeden z byłych studentów, Jacek, opisał atmosferę na zajęciach prowadzonych przez Przastka jako pełną napięcia i stresu. Jak relacjonował, osoby udzielające błędnych odpowiedzi były kierowane na dodatkowe dyżury – co, jego zdaniem, miało charakter karzący i nie miało nic wspólnego z procesem dydaktycznym.
Relacje świadków wskazują, że naganne praktyky miały miejsce wielokrotnie – dziekan miał krzyczeć, upokarzać podwładnych, dotykać ich i żartować z ich orientacji seksualnej. Jeden z rozmówców stwierdził, że Przastek "notorycznie żartował, że jesteśmy gejami albo kryptogejami” i widział, jak złapał innego kolegę za rozporek.
- Wszedł do mojego gabinetu, zamknął za sobą drzwi i wyciągnął ze spodni penisa. Skamieniałem. Pomachał nim, powiedział, że "na jego ch**u karierę wybujałem". I wyszedł - opowiedział inny świadek portalowi gazeta.pl.
Uczelnia reaguje, dziekan zaprzecza
W związku z rosnącym napięciem i kolejnymi publikacjami, władze Uniwersytetu Warszawskiego ogłosiły wszczęcie postępowania wyjaśniającego przed rzecznikiem dyscyplinarnym. Powołano również dodatkową komisję rektorską, która ma zbadać zasadność stawianych publicznie zarzutów wobec byłego dziekana. Jak podkreślono, chodzi m.in. o zapewnienie bezpieczeństwa i komfortu świadków, którzy zostali ujawnieni w mediach z imienia i nazwiska.
W czwartek uczelnia poinformowała o formalnym zakończeniu współpracy z Danielem Przastkiem. Jego obowiązki tymczasowo przejęła dr hab. Katarzyna Kołodziejczyk, dotychczasowa prodziekan ds. nauki.
Sam Przastek kategorycznie zaprzecza wszystkim zarzutom. W opublikowanym oświadczeniu stwierdził, że doniesienia są wynikiem konfliktu związanego z ubiegłoroczną kampanią wyborczą na uczelni. Zapowiedział też kroki prawne wobec osób, które – jego zdaniem – rozpowszechniają nieprawdziwe informacje.
Studenci i tak będą protestować
W reakcji na ujawnione nadużycia środowisko studenckie przygotowuje protest. Demonstracja ma się odbyć 28 marca o godzinie 10:00. Studenci planują wyrazić sprzeciw wobec przemocy psychicznej i seksualnej na uczelni oraz domagać się skutecznych mechanizmów reagowania na podobne przypadki w przyszłości.
Fot. Dr hab. Daniel Przastek, były dziekan na Uniwersytecie Warszawskim/screen YouTube
Red.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo