Odpływ klientów z galerii handlowych. Najnowsze dane nie zostawiają złudzeń

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
W pierwszych dwóch miesiącach 2025 (nowszych danych nie ma) w galeriach i centrach handlowych było o 7 proc. mniej klientów niż rok wcześniej. Największe spadki wystąpiły w woj. podkarpackim i świętokrzyskim, wyniosły po 12 proc.

Spada liczba klientów w galeriach. Najbardziej na wschodzie

Takie są wyniki raportu firmy technologicznej Proxi.cloud, opartego na badaniu ponad 1,3 mln konsumentów w 710 tego typu obiektach. – Galerie i centra handlowe nie są postrzegane jako najtańsze miejsca robienia zakupów. Natomiast w niepewnych ekonomicznie czasach Polacy, zwłaszcza w uboższych województwach, potrzebują odbudować swoje bezpieczeństwo finansowe. Wolą zaopatrywać się głównie w dyskontach nieżywnościowych i uniwersalnych, które ostatnio rozwijają m.in. działy odzieżowe i przemysłowe. Nie znajdują tam ubrań czy sprzętów do domu z najwyższej półki, ale są zadowoleni z ich wyglądu i funkcjonalności. Do tego trwająca wojna dyskontów utrwala konsumentów w przekonaniu, że tego typu sklepy pomagają im w spinaniu domowego budżetu – komentuje dr Maria Andrzej Faliński, ekspert rynku detalicznego.

Mateusz Nowak z Proxi.cloud uważa, że istotnym czynnikiem spadku liczby klientów mogła być popularyzacja platform e-commerce. Część kupujących przeszła wyłącznie na zakupy online. Do tego wiele sklepów znajdujących się w galeriach i centrach handlowych organizuje wyprzedaże online, oferując klientom znacznie szerszy asortyment niż w placówkach, gdzie dostępność produktów jest ograniczona przez powierzchnię sklepu.   


Dlaczego rezygnujemy z zakupów w centrach handlowych?  

- Coraz więcej marek wprowadza rozwiązanie umożliwiające zamówienie brakujących towarów bezpośrednio u pracownika sklepu. Klient może odebrać je na miejscu, przymierzyć i w razie potrzeby natychmiast zwrócić, co łączy wygodę zakupów online z możliwością osobistego sprawdzenia produktu. Same galerie handlowe również podejmują działania, by przyciągnąć klientów, organizując konkursy, eventy i oferując dodatkowe usługi. Można przypuszczać, że bez tych inicjatyw ruch w centrach handlowych byłby jeszcze niższy – mówi Weronika Piekarska z Proxi.cloud.

Najpoważniejsze spadki liczby wizyt w centrach handlowych dotyczyły woj. świętokrzyskiego – o 27 proc. podkarpackiego - o 26 proc., podlaskiego i śląskiego - po 21 proc. Zmniejszyła się też częstotliwość odwiedzania analizowanych placówek – o 11 proc.. Największe straty w relacji rocznej widać w woj. świętokrzyskim – o 18 proc. , podkarpackim – o 15 proc. i śląskim - o 13 proc.

- Dane są dosyć niepokojące dla zarządców galerii i centrów handlowych oraz poszczególnych sklepów, bo ewidentnie świadczą o tym, że konsumenci robią zakupy w innych miejscach. Pocieszające może być to, że do tego typu obiektów przychodzą raczej zamożniejsi klienci. To może nieco poprawiać wyniki finansowe, ale tacy konsumenci też coraz rzadziej się pojawiają – alarmuje dr Faliński.  


Krótszy czas wizyt w galeriach handlowych

Uległ też skróceniu o 3 proc. czas wizyt w galeriach. Identyczny, największy spadek dotyczy trzech województw – lubelskiego, małopolskiego i zachodniopomorskiego – o 5 proc.

– Spadek czasu wizyty jest niewielki i nie powinien wpływać na wolumen sprzedaży sklepów. Może na niego oddziaływać skrócenie kolejek do kas lub zoptymalizowanie przez część sklepów obsługi klienta. Innym potencjalnym powodem jest zwiększenie odsetka klientów, którzy przychodzą do galerii po odbiór lub w celu zwrotu kupionego produktu. Zróżnicowanie dynamiki między województwami jest nieznaczne i może zależeć od losowych czynników, charakterystycznych dla danego obszaru - podsumowuje Mateusz Nowak.  


Fot. Galeria Krakowska 

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj18 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Gospodarka