na zdjęciu: sztabki złota, zdjęcie ilustracyjne. fot. pickpik.com
na zdjęciu: sztabki złota, zdjęcie ilustracyjne. fot. pickpik.com

Banki gorączkowo wykupują złoto, a uncja droższa niż kiedykolwiek. Co się dzieje?

Redakcja Redakcja Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 45
Cena złota przekroczyła rekordowe 3 tysiące dolarów za uncję. Za historycznym wzrostem stoją m.in. obawy związane z polityką Donalda Trumpa, napięcia geopolityczne oraz masowe zakupy złota przez banki centralne – w tym Narodowy Bank Polski, który posiada jedne z największych rezerw na świecie.

Złoto droższe niż kiedykolwiek

Niepewność związana z działaniami administracji Donalda Trumpa i zakupy dokonywane przez banki centralne wywindowały cenę złota powyżej rekordowej bariery 3 tys. dol. za uncję. Narodowy Bank Polski ma dziś jedne z największych rezerw złota na świecie.

Od początku roku cena uncji wzrosła już o blisko 16 proc., a sytuacja na świecie wskazuje na możliwość dalszych zwyżek.

– Ceny złota są obecnie na bardzo wysokim poziomie, co pokazuje, że świat znalazł się w dość chaotycznej sytuacji. Mamy nowego prezydenta USA, którego działania budzą obawy co do przyszłej inflacji i wpływu na prognozy gospodarcze. To sprawia, że inwestorzy kierują się ku bezpiecznym przystaniom, takim jak złoto – mówi Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynku surowców w Saxo.


Banki centralne kupują, inwestorzy się zabezpieczają

Jeszcze kilkanaście lat temu cena uncji złota dopiero przekraczała 1 tys. dol. W 2020 r. przebiła poziom 2 tys., a przez kolejne lata utrzymywała się w okolicach 2080 dol. Dopiero po wybuchu wojny w Ukrainie, napięciach na Bliskim Wschodzie i powrocie Donalda Trumpa na fotel prezydenta USA złoto znów wyraźnie podrożało.

Eksperci przewidują dalszy wzrost cen – nawet do poziomu 3300 dol. za uncję. Wpływa na to m.in. silny popyt ze strony banków centralnych, sektora jubilerskiego i funduszy ETF. NBP tylko w 2024 roku powiększył swoje rezerwy o 89,55 t – do poziomu 448,2 t, niemal dorównując Europejskiemu Bankowi Centralnemu.

Niepokój na rynku potęguje także chaotyczna polityka celna Trumpa. W obawie przed nowymi opłatami, amerykańskie banki zaczęły przenosić fizyczne złoto z londyńskich skarbców do USA, tworząc kolejki w Banku Anglii.


Cła, inflacja i strach przed przyszłością

– Masowe przenoszenie fizycznych zasobów złota z Europy do USA to wyraz zaniepokojenia zapowiadanymi cłami. Dotyczą one m.in. złota, platyny i miedzi, a to wpływa na globalny przepływ metali i ceny kontraktów terminowych – tłumaczy Ole Hansen.

Rosnące ceny złota w USA są też skutkiem wzrostu kosztów dostaw i niepewności dotyczącej przyszłej inflacji. Trumpowska polityka gospodarcza może ponownie ją podbić, a w takiej sytuacji inwestorzy szukają aktywów materialnych.

– Jeśli inflacja, która w zeszłym roku się ustabilizowała, zacznie ponownie rosnąć, złoto, srebro, platyna, a nawet miedź staną się atrakcyjną alternatywą. Już teraz obserwujemy wzrost cen srebra i miedzi – dodaje Hansen.


Z tego artykułu dowiedziałeś się:

  • Dlaczego cena złota przekroczyła poziom 3 tys. dolarów za uncję
  • Jakie czynniki geopolityczne wpływają dziś na popyt na złoto
  • Jaką rolę w zakupach złota odgrywa Narodowy Bank Polski
  • Dlaczego inwestorzy przenoszą fizyczne złoto z Londynu do USA
  • W jaki sposób polityka Donalda Trumpa może wpłynąć na inflację
  • Jakie inne metale mogą zyskać na globalnej niepewności gospodarczej

na zdjęciu: sztabki złota, zdjęcie ilustracyjne. fot. pickpik.com

TW


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj45 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (45)

Inne tematy w dziale Gospodarka