Cena złota przekroczyła rekordowe 3 tysiące dolarów za uncję. Za historycznym wzrostem stoją m.in. obawy związane z polityką Donalda Trumpa, napięcia geopolityczne oraz masowe zakupy złota przez banki centralne – w tym Narodowy Bank Polski, który posiada jedne z największych rezerw na świecie.
Złoto droższe niż kiedykolwiek
Niepewność związana z działaniami administracji Donalda Trumpa i zakupy dokonywane przez banki centralne wywindowały cenę złota powyżej rekordowej bariery 3 tys. dol. za uncję. Narodowy Bank Polski ma dziś jedne z największych rezerw złota na świecie.
Od początku roku cena uncji wzrosła już o blisko 16 proc., a sytuacja na świecie wskazuje na możliwość dalszych zwyżek.
– Ceny złota są obecnie na bardzo wysokim poziomie, co pokazuje, że świat znalazł się w dość chaotycznej sytuacji. Mamy nowego prezydenta USA, którego działania budzą obawy co do przyszłej inflacji i wpływu na prognozy gospodarcze. To sprawia, że inwestorzy kierują się ku bezpiecznym przystaniom, takim jak złoto – mówi Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynku surowców w Saxo.
Banki centralne kupują, inwestorzy się zabezpieczają
Jeszcze kilkanaście lat temu cena uncji złota dopiero przekraczała 1 tys. dol. W 2020 r. przebiła poziom 2 tys., a przez kolejne lata utrzymywała się w okolicach 2080 dol. Dopiero po wybuchu wojny w Ukrainie, napięciach na Bliskim Wschodzie i powrocie Donalda Trumpa na fotel prezydenta USA złoto znów wyraźnie podrożało.
Eksperci przewidują dalszy wzrost cen – nawet do poziomu 3300 dol. za uncję. Wpływa na to m.in. silny popyt ze strony banków centralnych, sektora jubilerskiego i funduszy ETF. NBP tylko w 2024 roku powiększył swoje rezerwy o 89,55 t – do poziomu 448,2 t, niemal dorównując Europejskiemu Bankowi Centralnemu.
Niepokój na rynku potęguje także chaotyczna polityka celna Trumpa. W obawie przed nowymi opłatami, amerykańskie banki zaczęły przenosić fizyczne złoto z londyńskich skarbców do USA, tworząc kolejki w Banku Anglii.
Cła, inflacja i strach przed przyszłością
– Masowe przenoszenie fizycznych zasobów złota z Europy do USA to wyraz zaniepokojenia zapowiadanymi cłami. Dotyczą one m.in. złota, platyny i miedzi, a to wpływa na globalny przepływ metali i ceny kontraktów terminowych – tłumaczy Ole Hansen.
Rosnące ceny złota w USA są też skutkiem wzrostu kosztów dostaw i niepewności dotyczącej przyszłej inflacji. Trumpowska polityka gospodarcza może ponownie ją podbić, a w takiej sytuacji inwestorzy szukają aktywów materialnych.
– Jeśli inflacja, która w zeszłym roku się ustabilizowała, zacznie ponownie rosnąć, złoto, srebro, platyna, a nawet miedź staną się atrakcyjną alternatywą. Już teraz obserwujemy wzrost cen srebra i miedzi – dodaje Hansen.
Z tego artykułu dowiedziałeś się:
- Dlaczego cena złota przekroczyła poziom 3 tys. dolarów za uncję
- Jakie czynniki geopolityczne wpływają dziś na popyt na złoto
- Jaką rolę w zakupach złota odgrywa Narodowy Bank Polski
- Dlaczego inwestorzy przenoszą fizyczne złoto z Londynu do USA
- W jaki sposób polityka Donalda Trumpa może wpłynąć na inflację
- Jakie inne metale mogą zyskać na globalnej niepewności gospodarczej
na zdjęciu: sztabki złota, zdjęcie ilustracyjne. fot. pickpik.com
TW
Inne tematy w dziale Gospodarka