Obowiązkowa termomodernizacja i wymiana pieców. Odliczanie do unijnej rewolucji

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 168
Już od 2028 roku w życie wejdą nowe unijne przepisy, które nałożą na Polaków obowiązek modernizacji źródeł ogrzewania i poprawy efektywności energetycznej budynków. Do 2050 roku znikną z naszych domów nie tylko kopciuchy i stare piece węglowe, ale również gazowe systemy grzewcze. To element szerszej strategii, której celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej. Ma ją wspomóc dyrektywa budynkowa, która budzi wiele kontrowersji.

Nowe przepisy unijne. Czas pożegnać piece na węgiel i gaz

Zgodnie z nowelizacją unijnej dyrektywy budynkowej, od 2030 roku w Polsce będzie można budować wyłącznie domy zeroemisyjne. To oznacza całkowity zakaz instalowania pieców na węgiel oraz gaz ziemny w nowo powstających budynkach. Zamiast tego preferowane będą rozwiązania ekologiczne – przede wszystkim pompy ciepła wspierane fotowoltaiką.

Stopniowo zakaz obejmie również starsze obiekty – do 2050 roku wszystkie budynki mieszkalne w Polsce będą musiały spełniać określone normy energetyczne. Przewiduje się, że oznacza to konieczność wymiany źródeł ciepła w milionach domów, a w wielu przypadkach także kompleksową termomodernizację – włącznie z ociepleniem ścian, wymianą okien i drzwi, a nawet modernizacją dachów.

Terminy i cele rewolucji budynkowej: co, kiedy i kogo obejmą zmiany?

  • 2028 r. – wszystkie nowe budynki publiczne mają być zeroemisyjne
  • 2030 r. – tylko zeroemisyjne budynki będą mogły powstawać także w sektorze prywatnym
  • 2030 r. – zużycie energii pierwotnej w budynkach mieszkalnych ma spaść o 16%
  • 2035 r. – spadek zużycia energii pierwotnej o 20–22%
  • 2033 r. – termomodernizacja 26% najbardziej energochłonnych budynków niemieszkalnych
  • 2050 r. – wszystkie budynki w Polsce muszą być ogrzewane w sposób ekologiczny

Plan zakłada, że do końca tej dekady w Polsce zmodernizowanych zostanie około 900 tys. budynków, z czego aż 778 tys. to domy jednorodzinne. 


Kto zapłaci za kosztowną modernizację starych domów?

Problemem pozostaje finansowanie inwestycji. Koszt termomodernizacji i wymiany systemu grzewczego w starszym domu o powierzchni powyżej 100 m² może sięgać nawet 300 tys. zł. Dla wielu Polaków to wydatek nie do udźwignięcia, zwłaszcza że państwowe programy wsparcia, takie jak "Czyste Powietrze”, mogą okazać się niewystarczające.

Eksperci alarmują, że bez realnych dopłat i wsparcia finansowego z budżetu państwa oraz środków unijnych, wdrożenie przepisów będzie bardzo trudne. Szczególnie zagrożone są osoby starsze, samotne i żyjące w domach o fatalnym stanie technicznym, które już teraz mają problemy z opłaceniem podstawowych rachunków. 

Podsumowując, w nadchodzących latach czeka nas: 

  • Konieczność wymiany pieca na pompę ciepła, kocioł na biomasę lub inne źródło niskoemisyjne
  • Obowiązkowa termomodernizacja: docieplenie ścian, stropów, wymiana okien i drzwi
  • Przygotowanie budynku pod instalację OZE, np. paneli słonecznych
  • Dostosowanie się do rygorystycznych norm zużycia energii 

W przypadku niedostosowania się do nowych regulacji właściciele domów nie będą mogli legalnie wynająć nieruchomości lub sprzedać budynku. Dyrektywie budynkowej otwarcie sprzeciwiają się PiS i Konfederacja.   

 

Fot. zdjęcie ilustracyjne/Wikipedia 

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj168 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (168)

Inne tematy w dziale Gospodarka