"Ja ją pchnę, bezczelne babsko". Tak poseł PiS zareagował na prokurator Wrzosek

Demonstracja PiS po śmierci Barbary Skrzypek

W poniedziałek, 17 marca 2025 roku, przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie odbyła się demonstracja zorganizowana przez polityków PiS w związku ze śmiercią Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego.

Kilka dni wcześniej, 12 marca, Skrzypek była przesłuchiwana jako świadek w sprawie dotyczącej spółki Srebrna przez prokurator Ewę Wrzosek. Politycy PiS przekonują, że przesłuchanie mogło mieć wpływ na jej stan zdrowia i w konsekwencji doprowadziło do zawału.

Zobacz takżeKarol Nawrocki spotkał się z Giorgią Meloni. Towarzyszył mu ważny łącznik

Nagranie ujawniające kontrowersyjne wypowiedzi

Tuż przed rozpoczęciem demonstracji, kamery mediów zarejestrowały rozmowy polityków PiS, w tym Jacka Ozdoby, Marka Suskiego i Jana Kanthaka. Na nagraniu opublikowanym przez TVP Info w programie "Bez Trybu" słychać, jak Ozdoba mówi: "Ja ją pchnę, no co ty. Niech spiep*."** Z kontekstu rozmowy wynika, że wypowiedź ta była skierowana pod adresem prokurator Ewy Wrzosek.

W dalszej części nagrania Marek Suski dodaje: "Nie no, ale delikatnie", na co Ozdoba odpowiada: "Ja wiem, niech ona w ogóle nie wychodzi." Suski kontynuuje: "Żeby wiesz, się nie przewróciła", a Ozdoba kończy: "Bo ona specjalnie może."

W innym fragmencie rozmowy padają także słowa Ozdoby: "Szkodnik (…) No nie, to jest bezczelne babsko."

Wrzosek: "Chciał mnie pan pobić?"

Prokurator Ewa Wrzosek odniosła się do nagrania na platformie X (dawniej Twitter), pisząc: "Panie Jacku Ozdoba, chciał mnie pan pobić?". Wcześniej udostępniła na swoim profilu fragment programu "Bez Trybu", w którym pokazano nagranie z posłami PiS.

Europoseł Jacek Ozdoba odpowiedział na zarzuty również na platformie X, stwierdzając: "Prokurator, która porównuje polityków PiS do 'leśnych band' po 1945 roku i mówi, że trzeba się z nimi rozprawić, jest zdolna do wszystkiego. Dziennikarze ocenili wyjście Wrzosek przed prokuraturę jako jej prowokację".

Dodał także: "Po tym, co się stało po przesłuchaniu pani Basi Skrzypek, a także po psychopatycznym podejściu Wrzosek do Prawa i Sprawiedliwości, braliśmy pod uwagę możliwość fizycznych prowokacji wobec Prezesa Kaczyńskiego. Byłem więc gotów stanąć w jego obronie. I o tym mówiłem".