Joanna Opozda znalazła się w gronie 12 gwiazd, którym postawiono zarzuty za nielegalne reklamowanie alkoholu w sieci. Chociaż w Polsce obowiązuje bezwzględny zakaz tworzenia materiałów promocyjnych innych napojów wyskokowych niż piwo, aktorka tłumaczy się, że była przekonana o legalności procederu. "Zostałam wprowadzona w błąd przez agencję!" - wyjaśnia Opozda.
Śpiewak tropi celebrytów reklamujących alkohol
Jan Śpiewak od lat jest na prawdziwej krucjacie przeciwko alkoholowi. Znany warszawski działacz społeczny bezlitośnie krytykuje kulturę picia w Polsce, podejmując przy tym kroki prawne wobec wszystkich osób, które mają udział w reklamowaniu napojów wyskokowych w sieci. To właśnie dzięki niemu Kuba Wojewódzki i Janusz Palikot zostali skazani w ubiegłym roku na kary wynoszące kolejno 400 tysięcy i 450 tysięcy złotych, a teraz Śpiewak dopiął swego w kwestii kolejnych gwiazd promujących alkohol za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.
Złamanie ustawy - promocja alkoholu
Jedną z osób, którym warszawska prokuratura postawiła zarzuty w związku z art. 13 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, jest Joanna Opozda. Aktorka, która reklamowała na swoim Instagramie luksusowa markę wina na swoją obronę stwierdziła, że... nie wiedziała, że jest to w Polsce nielegalne. Całą winą za zaistniałą sytuację obwinia współpracującą z nią agencję reklamową.
– Tak, od początku pytałam agencję, czy to jest legalne działanie. Agencja poinformowała mnie, że tak jest i wielokrotnie zapewniała mnie sms-owo i elektronicznie, że jest to legalne. Zapewniała mnie, że ma swojego prawnika, z którym mogę się skontaktować i upewnić, że wszystko jest w porządku – wyjaśniła Opozda.
Aktorka uważa się za osobę niewinną i zdecydowała się nie odpowiadać na pytania prawników pozostałych 11 oskarżonych w sprawie. Zaznaczyła również, że przeprosiła już za nielegalne reklamowanie alkoholu, a jedynym błędem, który miała popełnić było zaufanie wspomnianej wyżej agencji reklamowej.
"Powdziałam, że przepraszam"
– Znów zapewniono mnie, że nie mam o co się martwić i wszystko jest zgodne z prawem. Dostałam też opinię na maila. Mimo wszystko, nie chcąc budzić jakichś kontrowersji i tworzyć problemów, usunęłam ten post w ciągu kilkunastu godzin. Jeszcze na stories zamieściłam oficjalne przeprosiny. Powiedziałam, że przepraszam i zostałam wprowadzona w błąd przez agencję, a mój błąd jest taki, że jej zaufałam – wytłumaczyła Opozda.
Chociaż rzeczywiście sytuacja przytoczona przez aktorkę miała miejsce, to wspomniane przeprosiny opublikowała dopiero po tym, jak kontrowersyjna reklama wina wywołała głośną aferę w mediach. Czy prokuratura spojrzy na nią łaskawiej po tych wyjaśnieniach?
Salonik24
Inne tematy w dziale Rozmaitości