Nalot policji na dom Majdzika. Wiemy, czego szukali funkcjonariusze

Redakcja Redakcja Newsy do 10 Obserwuj temat Obserwuj notkę 132
Policja z rana weszła w Skawinie do domu byłego działacza opozycji w PRL Ryszarda Majdzika. Według relacji mężczyzny, poszukiwano zabytkowej broni, którą przechowywał od dekad jako rodzinną pamiątkę. Zapraszamy na najważniejsze wydarzenia z kraju i ze świata.

Ośmiu policjantów w domu byłego działacza opozycji

W środę rano policja weszła do domu Ryszarda Majdzika, dawnego działacza opozycji antykomunistycznej. Funkcjonariusze mieli przeszukać posesję w związku z podejrzeniem o nielegalne posiadanie broni palnej. Majdzik twierdził w Republice, że cała sprawa to absurd i polityczna próba zastraszenia, a broń jest rodzinną pamiątką.

Według relacji działacza, policja pojawiła się w jego domu o poranku, a przeszukania dokonywało ośmiu funkcjonariuszy. Mundurowi mieli szukać nielegalnej broni, jednak, jak podkreśla Majdzik, jedyne, co znaleźli, to dwa stare, zardzewiałe karabiny wiszące na ścianie od 30 lat.

Po akcji Majdzik pojawił się w Republice, gdzie zaznaczył, że nie podpisał żadnych dokumentów podsuniętych przez policję. Wspomniał również o swoim ojcu, żołnierzu Armii Krajowej, który wiele lat temu był oskarżany o to samo – nielegalne posiadanie broni.

- To jest jakiś absurd. Oni myśleli, że mnie wykończą. Mam chore serce, tylko 20 proc. wydolności. To jest perfidny system - mówił Majdzik. Odniósł się też do sprawy śmierci Barbary Skrzypek, sugerując, że działania służb w ostatnich latach miały na celu zastraszanie niewygodnych osób. Funkcjonariusze, którzy dokonali przeszukania, nie zgodzili się na nagrywanie ich działań. Ich czynności można było śledzić przez chwilę w Republice.  


Były minister rolnictwa z zarzutami 

Warszawska prokuratura regionalna przedstawiła zarzuty byłemu ministrowi rolnictwa Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu. Chodzi o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, co miało skutkować nielegalnym udzieleniem gwarancji bankowych i kredytowych.

Jak informuje rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Mateusz Martyniuk, śledczy analizują decyzje podejmowane przez byłego ministra w latach 2018–2019. Ardanowski nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Nowe rozmowy pokojowe ws. Ukrainy 

W najbliższą niedzielę w Arabii Saudyjskiej odbędzie się kolejna tura negocjacji dotyczących zakończenia wojny na Ukrainie. O spotkaniu poinformował amerykański wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff. - Diabeł tkwi w szczegółach. Mamy zespół, który pojedzie do Arabii Saudyjskiej, kierowany przez naszego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego i naszego sekretarza stanu. Myślę, że musimy porozmawiać o tych szczegółach - stwierdził. 

- Jeśli chodzi o zawieszenie broni w zakresie infrastruktury i morza, Rosjanie zaakceptowali oba punkty. Mam nadzieję, że Ukraińcy też się na to zgodzą - dodał Witkoff w telewizji Fox News. 


Trump zaprzecza wersji Kremla

Po rozmowie telefonicznej Donalda Trumpa z Władimirem Putinem rosyjskie media podały, że Moskwa postawiła warunek zakończenia wojny: wstrzymanie pomocy wojskowej dla Ukrainy. Prezydent USA stanowczo zaprzecza tym doniesieniom.

Podczas wywiadu w Fox News Trump oświadczył, że temat wsparcia dla Kijowa w ogóle nie pojawił się w rozmowie. - Nie, nie zrobił tego. Nie rozmawialiśmy o pomocy. To nie była część dyskusji - podkreślił prezydent USA.

Tymczasem Kreml twierdzi, że Putin zgodził się na 30-dniowe wstrzymanie ostrzału ukraińskiej infrastruktury energetycznej. Rosja od początku wojny utrzymuje, że nie atakuje celów cywilnych, mimo licznych dowodów na uderzenia w budynki mieszkalne, szpitale i elektrownie.  


Fot. zdjęcie ilustracyjne/Pixabay

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj132 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (132)

Inne tematy w dziale Polityka