Leszek „Eldo” Kaźmierczak, legenda polskiego rapu, wciąż nie zwalnia tempa – zarówno w muzyce, jak i na boisku rugby. W rozmowie z Piotrem Paciorkiem i Tomaszem Sararą w programie "Nowy Wojownik" na Salon24, opowiedział o swoim podejściu do sportu, wartościach, jakie wyniósł z hip-hopu, oraz o tym, dlaczego szacunek do tradycji i własnej historii jest kluczowy w każdej dziedzinie życia. Nie zabrakło także ostrych słów na temat kontrowersji w świecie sportu, w tym zamieszania wokół płci w rywalizacji.
Eldo: „Muzyka była moją pasją, zanim jeszcze stała się zawodem”
Kaźmierczak od lat kojarzony jest jako jeden z najbardziej charyzmatycznych i autentycznych raperów w Polsce. W trakcie rozmowy podkreślał, że zawsze postrzegał muzykę jako coś więcej niż tylko ścieżkę kariery.
– Zanim stałem się raperem, byłem fanem. Nigdy nie chciałem stracić tej miłości do muzyki, którą miałem na początku. Wielu artystów, gdy osiągnie sukces, zamyka się na innych, ale ja zawsze chciałem być częścią tej sceny – niezależnie od tego, czy jestem na scenie, czy wśród publiczności – mówił Eldo.
Nie zabrakło też refleksji na temat tego, jak zmieniała się branża i jakie miejsce zajmuje w niej dzisiaj. Raper podkreślił, że choć nowe pokolenia twórców mogą osiągać sukcesy na większą skalę, nie mogą zapominać o tych, którzy przecierali im szlaki.
– Każdy, kto odnosi sukces w hip-hopie, robi to także dzięki tym, którzy wcześniej budowali prestiż tej sceny. Nie wysiedliśmy się tutaj znikąd. Ktoś musiał walczyć o to, żeby rap miał swoją wartość, żeby był traktowany poważnie – zaznaczył.
(Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo)
Obejrzyj rozmowę z Eldo na YouTube Salon24:
Sport jako szkoła życia. „Rugby uczy szacunku”
Choć Eldo jest najbardziej znany z działalności muzycznej, sport również odgrywa w jego życiu kluczową rolę. Jako zawodnik i trener rugby podkreśla, że to właśnie ta dyscyplina uczy nie tylko sprawności fizycznej, ale przede wszystkim zasad fair play i odpowiedzialności.
– W rugby liczy się współpraca, szacunek do przeciwnika i drużyny. Po meczu idziesz z rywalem na piwo, nie obrażasz go, nie szukasz konfliktu. To sport, w którym zasady są święte. Jest twardo, jest walka, ale nie ma miejsca na brak honoru – mówił.
Eldo podkreślił, że choć rugby w Polsce wciąż nie cieszy się taką popularnością jak piłka nożna, ma ogromną wartość wychowawczą i kształtuje charakter.
– To sport, który uczy, że sukces nie przychodzi łatwo. Trzeba na niego pracować, a w drużynie nie ma miejsca na egoizm. To lekcja, którą warto przenieść na całe życie – dodał.
Kontrowersje w sporcie: „Nie róbmy fikcji z rywalizacji”
W rozmowie pojawił się również gorący temat kontrowersji związanych z udziałem transpłciowych zawodników w kobiecych rozgrywkach sportowych. Eldo nie krył swojego zdania na ten temat.
– Jestem fanem sportu kobiet i uważam, że jeśli dziewczyny chcą uprawiać sporty siłowe, podnosić ciężary, rywalizować – to super, pełne wsparcie. Ale nie możemy udawać, że mężczyzna po tranzycji nie ma przewagi nad kobietą. To jest czysta biologia. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to wystarczy zapytać jakiegokolwiek trenera – mówił raper.
Podkreślił również, że granice między płciami w sporcie są fundamentalne i ich rozmycie może prowadzić do nieuczciwości.
– Nie bez powodu siatka w siatkówce kobiet jest niższa niż u mężczyzn. Nie bez powodu w liceum nie gramy w kosza chłopcy kontra dziewczyny. Biologia to biologia. W MMA czy rugby nie można udawać, że mężczyzna, który przeszedł okres dojrzewania, ma takie same warunki fizyczne jak kobieta. To jest zwyczajnie niebezpieczne – zaznaczył.
Raper wyraził również nadzieję, że w tej kwestii „guzik STOP został wciśnięty” i że organizacje sportowe nie będą ignorować głosu naukowców i trenerów.
„Nie można uciec od tego, skąd się pochodzi”
W rozmowie nie zabrakło też tematów związanych z tożsamością i lokalnym patriotyzmem. Eldo, który od zawsze utożsamia się z Warszawą, podkreślił, jak ważne jest, by nie zapominać o swoich korzeniach.
– Nigdy nie ukrywałem, skąd jestem. To było oczywiste – jeśli urodziłeś się na dużym osiedlu w Warszawie w latach 90., to kibicowałeś Legii. To była część tożsamości, ale nigdy nie mieszałem świata muzyki i kibicowania. Dla mnie to były dwie oddzielne rzeczy – mówił.
Raper wspomniał również, że w przeszłości polski hip-hop często spotykał się z podziałami wynikającymi z lokalnych animozji, ale dziś te granice się zacierają.
– Dzięki Bogu to się zmienia. Kiedyś były miasta, w których nie dało się grać koncertów. Teraz na szczęście liczy się muzyka, a nie to, skąd jesteś – dodał.
Szacunek do przeszłości i przyszłość muzyki
Podczas rozmowy Eldo wielokrotnie podkreślał, jak ważne jest, by doceniać tych, którzy budowali historię polskiego hip-hopu. Wspomniał o sytuacji, gdy Mata – jedna z największych gwiazd młodego pokolenia – sam jako pierwszy przywitał się z Włodim, ikoną warszawskiej sceny.
– To pokazuje, że młodzi rozumieją, komu zawdzięczają to, co mają. I to jest w porządku. Nie musisz słuchać starej szkoły, ale musisz wiedzieć, kto budował ten świat – podsumował.
Eldo nadal koncertuje, nagrywa i trenuje kolejne pokolenia zawodników rugby. Jak sam podkreśla, w życiu ważne są konsekwencja i autentyczność.
– Można zmieniać się jako człowiek, ale nie można zapomnieć, skąd się pochodzi i co cię ukształtowało. I w muzyce, i w sporcie – zakończył.
MP
Eldo w programie "Nowy Wojownik", fot. Salon24
Inne tematy w dziale Społeczeństwo