Prezydent USA Donald Trump odniósł się do mediacji amerykańskich na temat zawieszenia broni na Ukrainie. Stwierdził, że jego wysłannik do Moskwy Steve Witkoff odbył "produktywne” rozmowy z Władimirem Putinem. Trump poprosił rosyjskiego prezydenta o to, by darował życie ukraińskim żołnierzom.
Trump obawia się masakry ukraińskich żołnierzy
Donald Trump ogłosił na swojej platformie Truth Social, że zwrócił się do Władimira Putina wprost z prośbą o oszczędzenie życia ukraińskich żołnierzy, którzy – według jego słów – zostali całkowicie otoczeni przez rosyjskie wojska. Jak przekazał, tysiące ukraińskich żołnierzy znalazło się w krytycznej sytuacji, otoczonych przez Rosjan w obwodzie kurskim. - Byłaby to okropna masakra, jakiej nie widziano od II wojny światowej - napisał prezydent USA.
Trump wspomniał, że rozmowy delegacji USA i rosyjskiej dają nadzieję na zakończenie wojny. - Jest bardzo duża szansa, że ta okropna, krwawa wojna w końcu dobiegnie końca - napisał. Choć Trump wspominał o rozmowach z Putinem, rzecznik Białego Domu Karoline Leavitt wyjaśniła, że bezpośrednie spotkanie między Trumpem a rosyjskim prezydentem nie miało miejsca. Rozmowy prowadzili wysłannicy, a w Moskwie negocjował Steve Witkoff, specjalny przedstawiciel Trumpa.
Rosja zgodzi się na rozejm? Trump straszył ją sankcjami i cłami
Leavitt podkreśliła, że Stany Zjednoczone dążą do pokoju i są bliżej zawieszenia broni niż kiedykolwiek wcześniej. - Prezydent Trump wywiera presję na Putina i Rosjan, by przyjęli propozycję zawieszenia broni - zaznaczyła. Trump już dwukrotnie w ostatnich dniach oświadczył, że jeśli Moskwa nie zgodzi się na rozejm z Ukrainą, to Ameryka nałoży na nią "straszliwe sankcje". Trump jednocześnie przyznawał, że "bardzo nie chce tego robić".
Co istotne, informacje o całkowitym okrążeniu ukraińskich sił przez Rosjan nie znajdują pełnego potwierdzenia w raportach ukraińskiej armii. Sztab Generalny Ukrainy podał, że siły obronne wciąż utrzymują część obwodu kurskiego i odpierają rosyjskie natarcie.
Z oficjalnego komunikatu ukraińskiego dowództwa wynika, że w czwartek ukraińskie wojska przeciwstawiły się 22 atakom, a Rosjanie przeprowadzili 37 nalotów z użyciem bomb lotniczych oraz ostrzelali ukraińskie pozycje ponad 200 pociskami artyleryjskimi.
Putin na razie odrzuca 30-dniowy rozejm na froncie, deklarując, że byłby on korzystny tylko i wyłącznie dla Ukrainy. Rosja stoi na stanowisku, że zawieszenie broni jest potrzebne, ale trwałe. I na jej warunkach.
Fot. Prezydent USA Donald Trump/PAP/EPA
Red.
Inne tematy w dziale Polityka