Krzysztof Zalewski nie ma litości dla Trumpa. "W... go, zdjąć faszystę z tronu"

Krzysztof Zalewski, znany polski muzyk, nie przebierał w słowach podczas swojego występu w programie "Halo tu Polsat”. Artysta otwarcie skrytykował Donalda Trumpa i obecną administrację USA, co odbiło się szerokim echem w sieci.

Zalewski o Trumpie: "Wariata trzeba obalić”

Muzyk był gościem sobotniego wydania polsatowskiej śniadaniówki, gdzie opowiadał o swoim udziale w komedii romantycznej „Misie”. Niespodziewanie jednak rozmowa zeszła na tematy polityczne, a Zalewski wprost wyraził swoją opinię na temat byłego prezydenta USA.

— W...ć Trumpa i wszystkich jego współpracowników — powiedział artysta na wizji, nie kryjąc swojej irytacji. — Wsparcie dla wszystkich demokratycznych przywódców, którzy chcą obalić tego wariata — dodał, odnosząc się do niedawnej awantury Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Gabinecie Owalnym.

Z kolei w podcaście na YouTube Łukasza Knapa Krzysztof Zalewski rozważał nawet udział w zamachu stanu na terenie USA. - Nie wiem w jaki sposób Polacy mogą doprowadzić do impeachmentu Donalda Trumpa, ale jestem pierwszy po prostu. Mogę iść na marsz, podpisywać petycję, żeby skur...na i faszystę zdjąć z tronu - zapowiedział muzyk.

Zobacz takżeZwolnienia grupowe przyspieszają. Już co piąty Polak padł ich ofiarą

Zalewski komentuje politykę

To nie pierwszy raz, gdy Krzysztof Zalewski publicznie wyraża swoją niechęć do Donalda Trumpa. W wywiadzie dla serwisu Plotek, przeprowadzonym podczas Top Of The Top Festival w Sopocie, artysta nie gryzł się w język: — Trump jest szalonym mizoginem, nie lubię gościa.

Jednocześnie wyraził swoje poparcie dla obecnego rządu z Donaldem Tuskiem na czele: - Kibicuję ekipie rządzącej. Wszystkie te sprawy, które są ważne dla mnie i dla ciebie, zostaną w końcu rozwiązane. Zdaję sobie sprawę, że polityka to nie jest bułka z masłem i trzeba się tam ugadywać, więc dajmy im chwilę czasu. Trzymam kciuki, że wszystko uda się zrobić tak, jak było zapowiadane, mocno w to wierzę - mówił.