Zwolnienia grupowe przyspieszają. Już co piąty Polak padł ich ofiarą

Redakcja Redakcja Praca Obserwuj temat Obserwuj notkę 68
Zwolnienia grupowe nie hamują. Już, co piąty zatrudniony przynajmniej raz stracił przez nie pracę. W jakich miastach i branżach jest najgorzej?

Zwolnienia masowe coraz częstszą praktyką 

Firma LiveCareer opublikowała raport „Zwolnienia grupowe pod lupą”. Okazało się, że utraty pracy w najbliższym czasie obawia się aż 28 proc. zatrudnionych Polaków. Dokładnie 26 proc. ankietowanych co najmniej raz straciło pracę w wyniku zwolnień grupowych, 19 proc. wskazało, że w ciągu ostatnich pięciu lat ich obecny pracodawca raz przeprowadził takie zwolnienia, a 12 proc. - że zrobił to kilka razy. Spośród badanych, którzy udzielili takich odpowiedzi, 17 proc. oceniło sposób przeprowadzenia zwolnienia przez pracodawcę „bardzo dobrze", 37 proc. „raczej dobrze", 35 proc. „raczej źle", a 11 proc. „bardzo źle".

Osoby, które wskazały odpowiedź negatywną zwróciły uwagę m.in. na nieodpowiednie traktowanie pracowników, łamanie przepisów, wywieranie presji na osiąganie wyników, a następnie zwalnianie osób, które nieco gorzej sobie radzą oraz odwlekanie poinformowania załogi o swoich planach do ostatniej chwili. Najbardziej narażeni na zwolnienia grupowe byli pracownicy handlu oraz przemysłu i budownictwa – w tych grupach 30 proc. badanych straciło pracę w wyniku redukcji etatów.

Żaneta Spadło, autorka raportu podkreśla, że planowane na 2025 roku zwolnienia grupowe w Polsce dotkną również innych branż. Poza handlem, budownictwem i przemysłem, na liście znalazły się m.in.: transport i logistyka, motoryzacja, AGD, energetyka, nowe technologie, usługi. Skala zwolnień grupowych zależy również od regionu. Najwięcej redukcji etatów planuje się w Łodzi, Zielonej Górze i Warszawie. Utraty pracy w najbliższym czasie w wyniku zwolnień grupowych nie obawia się 60 proc. badanych pracowników. 21 proc. deklarowało lekkie obawy, a 7 proc. bardzo się tego obawia.

- Większe zagrożenie utratą pracy odczuwają mężczyźni. Być może z uwagi na fakt, że w branżach, które są najbardziej narażone na redukcję etatów, pracuje więcej panów niż pań. Z naszych danych bowiem wynika, że zwolnień grupowych obawia się co trzeci mężczyzna i co piąta kobieta – wskazała Żaneta Spadło.  


Poczucie niepewności u pracowników

Jednocześnie spośród ankietowanych, którzy czują się zagrożeni utratą pracy w tym trybie, 34 proc. potwierdziło, że ich pracodawca oficjalnie zapowiedział już takie zwolnienia. Wśród pozostałych osób te obawy potęgują przede wszystkim: zauważalne problemy finansowe firmy — 44 proc., zmiany w strukturze organizacyjnej firmy — 41 proc., niski popyt na produkty lub usługi firmy — 28 proc., strategiczne decyzje podjęte przez firmę — 28 proc., duża konkurencja na rynku — 25 proc.

Wśród pozostałych przyczyn, które wpływają na poczucie niepewności pracowników, wymieniono: postępującą automatyzację pracy - 15 proc., mniejszą liczbę inwestycji firmy - 13 proc. i globalny lub lokalny kryzys ekonomiczny (11 proc.), zakończenie lub zerwanie przez firmę umów z kluczowymi partnerami biznesowymi - 7 proc. oraz zmiany w regulacjach prawnych lub podatkowych - 4 proc. Tylko 14 proc. uczestników badania, którzy czują się zagrożeni zwolnieniem grupowym mimo braku zapowiedzi ze strony pracodawcy, stwierdziło, że ich branża jest szczególnie narażona na redukcję etatów.

W opinii 66 proc. badanych obowiązujące odprawy są zbyt niskie; tak uważa 3 na 4 osoby w wieku 59 lat lub więcej i co drugi badany do 25. roku życia. Ta dysproporcja wynika z niskich emerytur oraz spodziewanych większych trudności ze znalezieniem nowej pracy przez starsze osoby. Zdaniem 29 proc. pytanych odprawy są na odpowiednim poziomie, a 5 proc. uznało je za zbyt wysokie. Aż 70 proc. oczekuje dodatkowej pomocy państwa dla osób objętych zwolnieniami grupowymi.

Bardzo wysoko swoje szanse na znalezienie nowej pracy oceniło 22 proc. respondentów, a 10 proc. wskazało, że są one wysokie; 45 proc. uznało, że ma średnie szanse. 15 proc. wyraziło obawę, że ich szanse na powodzenie w rekrutacji są niskie, a 8 proc. - bardzo niskie. Pracujący mężczyźni (37 proc.) częściej niż kobiety (28 proc.) pozytywnie ocenili swoje szanse na znalezienie pracy. Im starsi respondenci, tym częściej oceniali swoje szanse na rynku pracy jako niskie lub bardzo niskie, mimo większego doświadczenia zawodowego.  


Polacy nie mają oszczędności na "czarną" godzinę 

Jak wskazano w raporcie, 60 proc. pracowników byłoby skłonnych zmienić branżę lub zawód, 57 proc. chciałoby wykorzystać tę szansę, by zacząć zarabiać na swojej pasji, 38 proc. zadeklarowało chęć założenia po zwolnieniu grupowym własnej firmy. Z kolei 39 proc. pracowników wskazało, że przed powrotem na rynek pracy chciałoby przez jakiś czas żyć z oszczędności i spełniać swoje marzenia. Autorka raportu zwróciła uwagę, że 36 proc. pracujących Polaków nie ma żadnych oszczędności na wypadek zwolnienia, a 23 proc. dysponuje sumą umożliwiającą utrzymanie się przez okres krótszy niż 3 miesiące; 21 proc. badanych oszczędności wystarczy na 3-6 miesięcy, a 20 proc. wyraziło nadzieję, że poduszka finansowa wystarczyłaby im na ponad pół roku.

Tylko 8 proc. z nas ma plan awaryjny na wypadek utraty pracy. Kolejne 28 proc. ma taki plan w ogólnych zarysach, a 30 proc. dopiero zamierza go przemyśleć. 34 proc. osób nie ma żadnego planu na wypadek zwolnienia grupowego; odpowiedziało tak 27 proc. pracowników przemysłu i budownictwa i 35 proc. pracowników handlu.  


Fot. zdjęcie ilustracyjne/Pixabay

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj68 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (68)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo