Takie rzeczy tylko w Rosji. Niedorzeczny prezent na Dzień Kobiet dla matek poległych

Dzień Kobiet w Rosji

Akcja obsypywania prezentami kobiet w obwodzie murmańskim Federacji Rosyjskiej przez polityków z partii Jedna Rosja odbyła się pod hasłem "kwiaty dla matek bohaterów”, ale szybko stała się przedmiotem ostrej krytyki. I trudno się dziwić. Niektóre prezenty dosłownie zwalają z nóg.

Choćby pomysł z wyborem maszynek do mięsa jako upominków dla matek, których synowie zginęli na froncie, jest wyjątkowo niestosowny. W rosyjskiej taktyce wojskowej termin "maszynka do mięsa” odnosi się do brutalnej strategii wysyłania żołnierzy na masową rzeź - niczym "mięso armatnie".

Zobacz takżePowszechne szkolenia mężczyzn i narodowa jedność. Tusk w Sejmie chwalił PiS

Burza po rozdaniu maszynek do mięsa

Po burzy w mediach społecznościowych organizatorzy akcji w Rosji próbowali tłumaczyć swoje intencje. Apelowali o to, aby nie promować "nieludzkich i prowokacyjnych interpretacji” wręczanych prezentów. Na dowód zamieścili w mediach społecznościowych wypowiedź jednej z matek, która twierdziła, że sama prosiła władze o maszynkę do mięsa. Pomimo tych wyjaśnień, wielu Rosjan wyraziło oburzenie, zwracając uwagę, że rząd zamiast realnego wsparcia finansowego i pomocy dla rodzin poległych, a oferuje symboliczne i wręcz absurdalne podarunki.

Nie jest to pierwszy raz, gdy w Rosji pojawiają się idiotyczne wręcz formy "wsparcia" dla rodzin poległych żołnierzy. Wcześniej media informowały o przypadkach, gdy przywódca Czeczenii, Ramzan Kadyrow, wręczał wdowom i rodzicom zmarłych wojskowych worki ziemniaków, cebuli oraz butelki oleju.

W obliczu coraz większych strat ponoszonych przez Rosję na froncie, rośnie liczba rodzin, które tracą swoich bliskich. Dla wielu te upominki były symbolem cynizmu i braku szacunku wobec ofiar wojny. Rosyjskie władze starają się za każdym razem przedstawiać swoje działania jako wyraz troski o obywateli i patriotyzmu.