Unijna komisarz Henna Virkkunen w wywiadzie dla "Deutsche Welle" nie wykluczyła zorganizowania Okrągłego Stołu ws. wyborów prezydenckich w Polsce z troski o jakość demokracji. Finka podkreśliła też, że niebawem możemy spodziewać się konkretnych decyzji w państwach wspólnoty ws. regulacji portalu X, należącym do Elona Muska. Prawica pyta, czy to oznacza ingerencję w wybory prezydenckie i wolność słowa.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Henna Virkkunen zapowiedziała, że w ciągu najbliższych tygodni odbędzie się okrągły stół dotyczący wyborów prezydenckich w Polsce. Podobne spotkania organizowane są w państwach członkowskich przed kluczowymi głosowaniami - w celu przeanalizowania potencjalnych zagrożeń, w tym manipulacji w mediach społecznościowych.
Okrągły Stół, by wybory w Polsce były uczciwe i wolne
Virkkunen podkreśliła, że obywatele UE muszą mieć pewność, że wybory są uczciwe i wolne. Wskazała na rosnące wyzwania związane z algorytmami platform internetowych, które mogą wpływać na rozpowszechnianie treści i kształtowanie opinii publicznej.
- Zawsze ściśle współpracujemy z władzami krajowymi przy wyborach, ponieważ procesy wyborcze należą do kompetencji krajowych, a państwa członkowskie mają najlepszą wiedzę, co dzieje się w terenie. Ale rzeczywiście przygotowujemy się razem z nimi. Przed wyborami zawsze organizujemy okrągły stół i analizujemy różne scenariusze z władzami krajowymi, NGO’sami i samymi platformami, ponieważ są one również ważnym kanałem komunikacji zarówno dla obywateli, jak i dla polityków. Nie mogą być nadużywane ani manipulowane, powinny mieć systemy, które zapobiegają rozprzestrzenianiu się dezinformacji - przypomniała unijna komisarz w rozmowie z "DW".
- Powinniśmy też przyjrzeć się ich systemom rekomendacji, jakie treści promują. W Niemczech zrobiliśmy przed wyborami „test wytrzymałościowy”. Z tego, co wiem, nie było doniesień o jakichkolwiek manipulacjach lub nadużyciach - zapowiedziała. Virkkunen potwierdziła, że do tej pory formuła Okrągłego Stołu w celu przedyskutowania zagrożeń dla demokracji nie odbyła się w Polsce.
Unia Europejska bez portalu X?
Jednym z tematów, które KE chce poruszyć, jest rola platformy X (dawniej Twitter) w procesach wyborczych. Zdaniem Virkkunen, Unia Europejska bada działalność X nie ze względu na osobę Elona Muska, ale jako platformę, która podlega tym samym regulacjom co inne media społecznościowe.
Wkrótce mamy też poznać konkretne decyzje Komisji Europejskiej ws. ewentualnych regulacji nałożonych na portal Muska. - Bronimy europejskich wartości - wolności słowa, praw podstawowych, praworządności. Podkreślam: badamy X jako platformę, która ma takie same obowiązki jak reszta, a nie Elona Muska jako jej właściciela - podkreśliła.
Prawica krytykuje zapowiedzi komisarz Virkkunnen, dostrzegając zagrożenia dla wolności słowa i ingerencji w proces wyborczy. Tym bardziej, gdy w Rumunii anulowano pierwszą turę głosowania, a władze aresztowały jej zwycięzcę Calina Georgescu.
Reakcje polityków PiS
- Wyborcza o ingerencji KE w polskie wybory. Ależ entuzjazm! Spójrzcie choćby na dobór zdjęcia. A ja myślę, że się na tym mocno przejadą... Ludzie naprawdę nie lubią, kiedy ktoś chce decydować za nich. To będą ultra ważne wybory - przekonuje poseł PiS Paweł Jabłoński.
- Oni jawnie już grają na Bukareszt w Warszawie - oburza się Michał Dworczyk z PiS, przytaczając wpis sprzed lat eurokomisarz Virkunnen, w którym chwaliła i promowała Rafała Trzaskowskiego.
Fot. Henna Virkkunen, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej
Red.
Inne tematy w dziale Polityka