na zdjęciu: Prezes Pogoni Szczecin Nilo Effori (L) i wiceprezes Karol Zaborowski (P) podczas meczu ćwierćfinałowego piłkarskiego Pucharu Polski z Piastem Gliwice. fot. PAP/Marcin Bielecki
na zdjęciu: Prezes Pogoni Szczecin Nilo Effori (L) i wiceprezes Karol Zaborowski (P) podczas meczu ćwierćfinałowego piłkarskiego Pucharu Polski z Piastem Gliwice. fot. PAP/Marcin Bielecki

Przyszłość Pogoni Szczecin więcej niż niepewna. "Nowy inwestor nie został sprawdzony"

Redakcja Redakcja Głos Regionów Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Brytyjska spółka, która w lutym przejęła 85% udziałów w Pogoni Szczecin, nie ma środków na sfinalizowanie transakcji – wynika z najnowszych doniesień. Nowy właściciel obiecywał stabilizację finansową i rozwój klubu, ale zamiast tego pojawiły się pytania o jego wypłacalność i wiarygodność. Ekonomista prof. Dariusz Zarzecki uważa, że inwestor nie został odpowiednio zweryfikowany, a cała sytuacja przypomina inne nietrafione przejęcia w polskiej piłce. Przyszłość klubu jest więcej niż niepewna.

Przejęcie Pogoni Szczecin pod znakiem zapytania

Brytyjska firma, która w lutym objęła 85% udziałów w Pogoni Szczecin, prawdopodobnie nie jest w stanie sfinalizować transakcji. Według ekonomisty i kibica, prof. Dariusza Zarzeckiego, inwestor nie został odpowiednio zweryfikowany przed przejęciem klubu.

„Deklaracje to za mało – potrzebne są konkretne dowody na posiadanie środków zarówno na zakup akcji, jak i dalsze finansowanie klubu. Trudno zrozumieć, dlaczego nikt nie sprawdził kondycji finansowej nabywcy” – ocenił ekspert z Uniwersytetu Szczecińskiego w rozmowie z PAP.

W lutym spółka United Sports Investments Limited przejęła większościowy pakiet akcji Pogoni od spółki EPA. Nowym prezesem został brazylijski prawnik z Londynu, Nilo Aguillar Effori, a jego zastępcą – Karol Zaborowski, szczeciński biznesmen i wierzyciel klubu. Z funkcji odwołano dotychczasowego prezesa, Jarosława Mroczka, który zarządzał Pogonią przez 14 lat.

Effori zapowiadał pozyskanie inwestorów z Europy i Ameryki Południowej. Po kilkunastu dniach okazało się jednak, że USI nie ma środków na zakup akcji ani na bieżące funkcjonowanie klubu. W miniony weekend odbyło się spotkanie obecnych i byłych właścicieli, ale żadna ze stron nie komentuje oficjalnie sprawy.


„Tajemniczy inwestorzy” i brak środków

Prof. Zarzecki przypomniał, że według medialnych doniesień nowy właściciel zobowiązał się do pokrycia długów klubu oraz jego bieżącego finansowania. Tak się jednak nie stało. Podczas rozmów z Mroczkiem Effori miał tłumaczyć, że został oszukany przez potencjalnych inwestorów.

„To sugeruje, że przed zakupem akcji nie sprawdzono jego rzeczywistego zaplecza finansowego. Wygląda na to, że był jedynie pośrednikiem między Pogonią a inwestorami, którzy ostatecznie się nie pojawili” – zauważył Zarzecki.

Ekonomista podkreślił, że to kolejna sytuacja w Ekstraklasie, gdzie zagraniczny inwestor okazuje się niewypłacalny. Jego zdaniem sprzedaż klubu powinna podlegać podobnym zasadom jak prywatyzacja państwowych firm – z odpowiednimi zabezpieczeniami dla lokalnej społeczności i samego klubu.

„Nie da się zagwarantować sukcesów sportowych, ale można zabezpieczyć interesy klubu w zakresie nazwy, siedziby czy podstawowego finansowania. Tutaj tego zabrakło” – dodał Zarzecki.


Finanse Pogoni w opłakanym stanie

Profesor zwrócił też uwagę na specyfikę piłkarskiego biznesu – kluby często balansują na granicy rentowności, a ich budżet zależy od niepewnych źródeł, takich jak transfery czy premie za wyniki.

„Presja na sukces sportowy często prowadzi do finansowego hazardu – utrzymywania drogich piłkarzy z nadzieją na większe wpływy. Gdy wyników brakuje, pojawiają się problemy” – skomentował Zarzecki.

Długi Pogoni miały sięgnąć już 60 mln zł. Byłe władze klubu unikały cięć budżetowych, licząc na przejęcie przez nowego inwestora. Teraz okazuje się, że to ryzyko mogło się nie opłacić.

W związku z fiaskiem przejęcia 85% akcji Pogoni prawdopodobnie wróci do spółki EPA, czyli do Jarosława Mroczka i jego wspólników.

„Wieloletnie doświadczenie Mroczka i jego wcześniejsze działania na rzecz klubu dają nadzieję, że uda się wyjść z tego kryzysu i znaleźć nowego, solidnego inwestora” – podsumował Zarzecki.

Sportowo Pogoń radzi sobie dobrze – po 23 kolejkach zajmuje piąte miejsce w tabeli Ekstraklasy i ma szansę na finał Pucharu Polski. Jednak sytuacja finansowa może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości klubu.


Z artykułu dowiedziałeś się:

  • Dlaczego nowy właściciel klubu nie został odpowiednio zweryfikowany przed zakupem
  • Kim jest Nilo Aguillar Effori i jaka była jego rola w przejęciu Pogoni
  • Jakie obietnice dotyczące finansowania klubu składał nowy właściciel
  • Dlaczego inwestor nie wywiązał się ze swoich zobowiązań finansowych
  • Jakie konsekwencje finansowe ma obecna sytuacja dla Pogoni Szczecin
  • Czy 85% akcji klubu wróci do Jarosława Mroczka i spółki EPA
  • Jak sytuacja finansowa klubu może wpłynąć na jego przyszłość sportową

na zdjęciu: Prezes Pogoni Szczecin Nilo Effori (L) i wiceprezes Karol Zaborowski (P) podczas meczu ćwierćfinałowego piłkarskiego Pucharu Polski z Piastem Gliwice. fot. PAP/Marcin Bielecki

Red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo