Olga Legosz, znana aktywistka i influencerka, podjęła się karkołomnej misji zdelegalizowania reklam piwa w przestrzeni publicznej. W opublikowanej w sieci petycji pisze o szkodliwości społecznej alkoholu w każdej postaci i apeluje do rządu o zmiany: "Szymon Hołownia, teraz Pana ruch".
Petycja ws. całkowitego zakazu reklamowania alkoholu
Od kilku lat w Polsce coraz bardziej w siłę rośnie ruch abstynencki. Kolejne gwiazdy show-biznesu otwarcie mówią o życiu w trzeźwości, a rozmaici influencerzy i aktywiści za misję życiową biorą sobie walkę z alkoholizmem. Tym razem sporym rozgłos w sieci zdobyła Olga Legosz, która 20 lutego ogłosiła na Instagramie, że złożyła do rządu petycję dotyczącą całkowitego zakazu reklamowania napojów alkoholowych bez względu na ich moc.
Dokument został skierowany do Ministerstwa Zdrowia oraz sejmowej komisji ds. Petycji. Zwraca w nim uwagę na niepokojące zjawisko – piwo przestaje być traktowane jako alkohol. Jest umieszczane w sklepach obok artykułów spożywczych, a liczne reklamy emitowane w telewizji i zamieszczane w internecie przedstawiają trunek jako gwarant dobrej zabawy i miło spędzonego czasu, nie informując przy tym konsumentów o zgubnych konsekwencjach picia.
"W opinii wielu konsumentów, ale i sprzedawców, piwo przestało być alkoholem. Doszliśmy do absurdu, w którym dyskonty spożywcze wydając gazetki sprzedażowe oddzielnie dedykowane alkoholom i produktom spożywczym, piwo umieszczają w sekcji spożywczej! (...) Zdumiewa również fakt, że procent od środków wydawanych na reklamy piwa, stanowi Fundusz Zajęć Sportowych, czym się szczyci branża piwowarska. A fakt ten jest wręcz oburzający, aby ilość zajęć dla dzieci, Ministerstwo Sportu uzależniało od wysokości środków wydawanych na reklamę piwa!" – opisała w petycji Legosz.
Po zebraniu oszałamiającej liczby 48 tysięcy podpisów Olga Legosz, mając za sobą tak potężną siłe, zaapelowała do polityków o podjęcie natychmiastowych działań. Na Instagramie wyraziła wdzięczność wszystkim, którzy wsparli petycję, a następnie zwróciła się bezpośrednio do przedstawicieli rządu.
Legosz apeluje do Hołowni
"Szymon Hołownia, teraz Pana ruch. Alkohol powoduje ogromne koszty społeczne i przez jego skutki efektywność policji jak i ochrony zdrowia jest znacznie niższa, a wszyscy za to płacimy. Dlatego akcyza powinna być wysoka i zależna od grama alkoholu zawartego w produkcie. Każdym produkcie z alkoholem. Izabela Leszczyna, petycja trafiła przede wszystkim do Pani. Ministerstwo Zdrowia, szczególnie biorąc pod uwagę koszty leczenia chorób alkoholowych, nie może pozwolić sobie na reklamę alkoholu. Żadnego. Zachęcanie do picia to również dłuższe kolejki do leczenia nas wszystkich" – stwierdziła na Instagramie. Czy politycy usłyszą jej głos?
Fot. Piwo/zdj. ilustracyjne Unsplash
Salonik24
Inne tematy w dziale Polityka