To już jest koniec, nie ma już nic. Pracownicy Rafako trafiają na bruk

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 72
Mimo obietnic Donalda Tuska z 2023 roku, dziś pracownicy Rafako ostatni raz przyszli do firmy. Od marca w spółce pozostaną zatrudnieni jedynie osoby wskazane przez syndyka. Setki ludzi trafi na bruk. Część nie dowierza, że to już koniec ich pracy w Rafako i liczy na powrót.

Piątek, 28 lutego 2025 roku, to symboliczny dzień dla pracowników Rafako – firmy, która przez 75 lat była jednym z filarów polskiego przemysłu energetycznego. Dla większości załogi jest to ostatni dzień pracy, gdyż wraz z początkiem marca w spółce pozostaną tylko osoby zatrudnione przez syndyka. Pomimo upadłości wielu pracowników nie szuka nowej pracy, licząc na możliwość powrotu. 

Minuta oklasków na pożegnanie Rafako

Zwolnienia grupowe obejmą blisko 700 osób, jednak pracownicy nie zamierzają rozstawać się bez pożegnania. W piątek, punktualnie o 12:00 zgromadzili się pod stabilizatorem ciśnienia przy przystanku autobusowym – w miejscu ich ostatniego wiecu. Tam odbyło się "nieme wystąpienie", słychać było burzę oklasków przez minutę na cześć zamykanego zakładu pracy. 

„Zgromadźmy się wszyscy przed godziną 12:00 w piątek 28 lutego, który jest dla większości z nas ostatnim dniem pracy w Rafako, pod stabilizatorem ciśnienia przy przystanku autobusowym (...), by w niemym wystąpieniu, punktualnie o godzinie 12:00 minutą oklasków podziękować sobie nawzajem za współpracę, a zakładowi Rafako za to, że mogliśmy być częścią jego wspaniałej 75-letniej historii” – taką wiadomość, cytowaną przez "Dziennik Gazetę Prawną", otrzymali pracownicy. 


Nadzieja wciąż żyje, ale zero konkretów 

Wielu pracowników Rafako liczyło, że znajdzie się inwestor, który uratuje zakład. Jednak na ten moment nie ma żadnych konkretów. Marek Langer, przewodniczący NSZZ Pracowników Rafako, poinformował, że Ministerstwo Aktywów Państwowych oraz Agencja Rozwoju Przemysłu nie przedstawiły żadnego rozwiązania.

- Pomoc dla Rafako jest wciąż możliwa, ale najważniejsi są ludzie, nie miejsca pracy. Rozumiem kontekst regionalny, ale podchodzimy do tego spokojnie i planujemy pewne rozwiązania – zapowiadał niedawno minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski.

Mimo braku oficjalnych działań ze strony rządu, wielu pracowników nie podjęło jeszcze nowego zatrudnienia i liczy na powrót. Jak informuje Marek Langer, pracownicy składają oświadczenia, w których wyrażają zgodę na kontakt ze strony nowego inwestora.

- Ci, którzy poszli, mówią, że to tylko okres próbny i zobaczą, co się będzie działo. Wielu nie chce wiązać się z nowym pracodawcą, bo byłoby im głupio zaraz odchodzić – komentuje Langer.  


Rafako – kluczowy gracz w polskiej energetyce

Firma Rafako od lat specjalizowała się w produkcji bloków energetycznych i urządzeń dla elektrowni, stanowiąc istotny element polskiego sektora energetycznego. Związkowcy Rafako zwrócili się do premiera Donalda Tuska z apelem o ratowanie zakładu, przypominając jego słowa z 2023 roku.

- Nie wiem, co będzie w Polsce za pół roku, za rok czy za dwa lata, ale niezależnie od tego, kto będzie rządził, przyszłość polskiej energetyki zależy w dużym stopniu konkretnie od takich firm, jak Rafako – mówił wówczas Tusk jako lider opozycji.    


Fot. Rafako z lotu ptaka 

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj72 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (72)

Inne tematy w dziale Gospodarka