Nagła zmiana w Państwowej Straży Pożarnej. Collegium Humanum w tle

Odchodzi komendant PSP 

Generał Mariusz Feltynowski, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, żegna się ze stanowiskiem. Według doniesień TVN24, decyzja w MSWiA już zapadła.

Powód? Domniemana współpraca z podejrzaną uczelnią - Collegium Humanum. Feltynowski, zanim objął funkcję komendanta PSP, kierował Akademią Pożarniczą. W 2021 roku podpisał umowę o współpracy z Collegium Humanum, a strażacy mieli tam zdobywać dyplomy MBA. Jak ujawniono, na ten cel PSP przeznaczyło ok. 800 tys. zł, a beneficjentką kursu MBA była również żona Feltynowskiego. Rzecznik PSP Karol Kierzkowski na pytanie tvn24.pl stwierdził, że nic nie wie o dymisji.   

- Premier Donald Tusk na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasza Siemoniaka odwołał ze stanowiska Komendanta Głównego KGPSP nadbrygadiera Mariusza Feltynowskiego i powołał na stanowisko Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadiera Wojciecha Kruczka, dotychczasowego Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP - poinformował Jacek Dobrzyński, rzecznik koordynatora ds. służb specjalnych. 

Zobacz takżeKomu zależy na pompowaniu Mentzena? Trzaskowski już zaciera ręce

Przełomowa decyzja Sądu Najwyższego dla nauczycieli

Sąd Najwyższy orzekł, że praca wykonywana przez nauczycieli ponad normę określoną w Karcie Nauczyciela to godziny nadliczbowe w rozumieniu Kodeksu pracy. To wyrok, który może wpłynąć na wynagrodzenie tysięcy nauczycieli w Polsce.

Co oznacza decyzja SN? Nauczyciele pracujący ponad 40 godzin tygodniowo mają prawo do wynagrodzenia za nadgodziny. Po drugie, sąd odrzucił interpretację, iż nauczyciele podlegają innym zasadom niż pozostali pracownicy. To ma ogromne znaczenie dla tych, którzy wykonują dodatkowe obowiązki, np. organizując wycieczki szkolne. Decyzja zapadła w wyniku pozwu nauczycielki, której przyznano 18,5 tys. zł wynagrodzenia za nadgodziny.

- Płacenie za przekroczenie norm czasu pracy jest zasadą w polskim systemie prawnym. Ktoś pracuje więcej – należy mu się wynagrodzenie - ocenił sędzia Piotr Prusinowski z SN.  

Zobacz takżeFatalne wieści dla oszczędzających. Banki pogarszają warunki lokat

Strzelanina przed sądem w Niemczech  

W środę w Bielefeld w zachodnich Niemczech padły strzały tuż po zakończeniu procesu w sprawie zabójstwa byłego boksera Besara Nimaniego. Rannych zostało kilka osób, w tym brat i ojciec oskarżonego. Ojciec został trafiony w okolice serca i walczy o życie.

Policja zatrzymała jednego z napastników, a drugi jest nadal poszukiwany. Według nieoficjalnych informacji mogły to być porachunki przestępcze.

Friedrich Merz spotkał się z Emmanuelem Macronem 

Lider CDU Friedrich Merz, typowany na przyszłego kanclerza Niemiec, udał się w środę do Paryża na prywatną kolację z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Spotkanie odbyło się w kontekście nadchodzących negocjacji koalicyjnych po wyborach w Niemczech. Merz liczy na szybkie stworzenie rządu przed Wielkanocą.

Rozmowy mają dotyczyć współpracy niemiecko-francuskiej oraz Trójkąta Weimarskiego (Niemcy, Francja, Polska). Poza tym, politycy porozmawiają o reakcji Europy na ostatnie wypowiedzi Donalda Trumpa dotyczące UE.

Niepewna wizyta Zełenskiego w USA 

Zachodzą wątpliwości, czy planowana na piątek wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Waszyngtonie w ogóle dojdzie do skutku, skoro ma opory przed sfinalizowaniem umowy z Amerykanami. - Jeśli umowa o minerałach nie zostanie sfinalizowana, wizyta Zełenskiego nie ma sensu - powiedziało źródlo z Białego Domu prasie. 

Strona amerykańska uważa, że Ukraina powinna najpierw przyjąć konkretne warunki umowy o minerałach. Zełenski mówi o porozumieniu jako "ramowym”, bez podania kwoty, jaką Ukraina miałaby zapłacić USA. W pierwotnym tekście umowy mowa była o 500 miliardach dolarów wpływów dla USA z eksploatacji ukraińskich surowców, ale Stany Zjednoczone zeszły drastycznie z ceny. Trump już wcześniej ogłosił spotkanie z Zełenskim, jednak strona ukraińska wciąż nie otrzymała formalnego zaproszenia.  

Zobacz takżeGenerał wzywa do poboru na wielką skalę. Ma konkretny plan

Fot. Mariusz Feltynowski, były komendant PSP/KG PSP

Red.