na zdjęciu: kandydat na prezydenta Rumunii Calin Georgescu. fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
na zdjęciu: kandydat na prezydenta Rumunii Calin Georgescu. fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Wygrał I turę wyborów w Rumunii. Teraz służby go pojmały pod ciężkimi zarzutami

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 63
Calin Georgescu, były kandydat na prezydenta Rumunii, został w środę zatrzymany przez policję i przewieziony do Prokuratury Generalnej na przesłuchanie. Jak poinformowały źródła sądowe cytowane przez państwową agencję Agerpres, wobec polityka wydano nakaz aresztowania.

Calin Georgescu zatrzymany przez rumuńską policję

Według dostępnych informacji Georgescu, znany ze swoich radykalnie prawicowych poglądów i sympatyzowania z Władimirem Putinem, został zatrzymany w ramach śledztwa dotyczącego możliwych nieprawidłowości w trakcie kampanii wyborczej. Organy ścigania przeprowadziły 47 rewizji w mieszkaniach i siedzibach stowarzyszeń powiązanych z politykiem. Dochodzenie obejmuje kwestie finansowania kampanii, a także podejrzenia o działalność na rzecz organizacji faszystowskich, rasistowskich i ksenofobicznych oraz promowanie kultu osób odpowiedzialnych za zbrodnie ludobójstwa.


Wśród objętych śledztwem znalazł się również Horatiu Potra, bliski współpracownik Georgescu i dowódca grupy najemników, który miał brać udział w operacjach w Afryce.


Kontrowersje wokół kampanii wyborczej w Rumunii

Sytuacja wokół Georgescu jest szczególnie napięta w kontekście wydarzeń sprzed kilku miesięcy. Rumuński Trybunał Konstytucyjny unieważnił wybory prezydenckie z 24 listopada ubiegłego roku, dwa dni przed planowaną drugą turą głosowania. Georgescu, który początkowo notował niskie poparcie i deklarował brak wydatków na kampanię, niespodziewanie wygrał pierwszą turę wyborów. Wkrótce potem pojawiły się oskarżenia o naruszenie prawa wyborczego przez jego sztab oraz domniemane próby ingerencji Rosji w przebieg kampanii. 

Śledztwo dziennikarzy portalu Snoop sprzed kilku miesięcy potwierdziło, że to Partia Narodowo-Liberalna, wchodząca w skład Europejskiej Partii Ludowej do europarlamentu, opłacała trolli, by wywindować wynik swojego kandydata.

na zdjęciu: kandydat na prezydenta Rumunii Calin Georgescu. fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj63 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (63)

Inne tematy w dziale Polityka