Danuta Wałęsa z przejmująco szczerym wyznaniem. "Rodzina była obok Lecha"

Redakcja Redakcja Lech Wałęsa Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
25 lutego Danuta Wałęsa skończyła 76 lat. Żona Lecha Wałęsy dla wielu osób jest uosobieniem archetypu Matki Polki, jednak jak przyznała po latach, wychowanie ósemki dzieci nie było dla niej wcale przyjemne. Do dziś ma żal do swojego męża. "Ja nie miałam męża, moje dzieci nie miały ojca" - wspomina.

Danuta Wałęsa przez długi czas pozostawała w cieniu swojego słynnego męża. Podczas, gdy trwał karnawał Solidarności, Lech Wałęsa brylował na salonach i wyrabiał sobie wizerunek pogromcy komunizmu. W tym samym czasie na jego żonę spadły obowiązki związane z wychowywaniem szóstki dzieci, do których wkrótce dołączyła jeszcze dwójka – Maria Wiktoria (ur. 1982) i Brygida (ur. 1985). 


Fikcyjne małżeństwo

Dopiero po latach Danuta Wałęsa została szerzej doceniona, jednak jak była pierwsza dama wyznała w wywiadach, lat tych wcale nie wspomina dobrze. W głośnej rozmowie dla miesięcznika "Focus" stwierdziła nawet, że lata 80. przyniosły faktyczny kres jej małżeństwa z Lechem Wałęsą, które w pewnym momencie zaczęło istnieć tylko na papierze.

– Takim prawdziwym małżeństwem byliśmy przez 11 lat. Do sierpnia 1980 r. Był mąż i ojciec, ale już nie ten sam. Rodzina była tylko obok niego. Dzieci były, bo były. Mąż związał się z opozycją, wolnymi związkami pod koniec lat 70. To nie była nasza wspólna decyzja. To była jego wola. O niczym mnie nie informował – stwierdziła żona byłego prezydenta.

W kolejnym z wywiadów dla portalu medonet.pl, Danuta Wałęsa przyznała, że wychowanie ósemki dzieci praktycznie w pojedynkę nie było po prostu możliwe. Chociaż pomimo nieobecności męża starała się dawać z siebie wszystko, by zapewnić pociechom dobre dzieciństwo, stwierdziła, że po części "wychowały się same".  


Gorzka refleksja Danuty Wałęsy

– Dziś myślę inaczej, bo wiem, ile wysiłku trzeba włożyć w wychowanie. Starałam się, jak mogłam, a jak był jakiś problem, na przykład martwiłam się, czy któreś z dzieci nie ma dysgrafii, to szłam do psychologa. Tyle że nie miałam dla nich tyle czasu, ile każde z nich by potrzebowało. Moje dzieci po trosze same się chowały. W stu procentach rady jako matka nie dałam... – wyznała Danuta Wałęsa. 

Fot. Żona Lecha Wałęsy, Danuta Wałęsa/PAP arch. 

Salonik24

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj26 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka